Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalna hodowla pitbulli. Właściciel bez zarzutów, prokuratura czeka na koniec śledztwa

mp
Fot. Archiwum
Właściciel nielegalnej hodowli pitbulli pod Gryficami nie ma sobie nic do zarzucenia. W piątek został aresztowany na 48 godzin. Jak się dowiedzieliśmy, nie usłyszał zarzutów i wyszedł na wolność.

- Mężczyzna zgłosił się do prokuratury. Został zatrzymany na 48 godzin. Na razie nie usłyszał żadnych zarzutów - mówi podinsp. Maciej Karczyński z zachodniopomorskiej policji. - Czekamy na ustalenia śledczych.

Chodzi m. in. o ustalenie, do czego służył "ring" odkryty na posesji. Właściciel nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że psami zajmował się dobrze. A "ring" służył mu do wypuszczania psów na spacery.

Hodowlę rozbito w czwartek. Policjanci z Gryfic otrzymali informację, że w jednej z niewielkich miejscowości powiatu gryfickiego znajduje się nielegalna hodowla psów rasy pitbull. - Psy były wychudzone, bez dostępu do wody. To była po prostu nielegalna hodowla - mówi Karolina Jurzysta, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami.

W sumie odnaleziono żywych 9 dorosłych psów oraz trzy szczeniaki. Trzy dorosłe psy oraz szczeniaki znajdowały się w dwóch betonowych kojcach z siatką. Pozostałe psy żyły w drewnianych budach i były przywiązane grubymi łańcuchami. Nie było przy nich ani wody, ani pożywienia. Wszystkie były wychudzone, miały na sobie liczne ślady ran, prawdopodobnie odniesionych w walkach.

Według nieoficjalnych informacji zwierzęta miały spiłowane zęby.
- To częsta praktyka przy walkach psów. Chodzi o to, aby psy nie zagryzły się już przy pierwszym ataku, aby ciosy były lżejsze - mówi nam osoba znający szczegóły sprawy.

W jednej z bud oraz w beczce na polu policjanci znaleźli ciała dwóch pitbulli. Były w stanie silnego rozkładu. Zabezpieczono je i przewieziono do badań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński