Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecodzienny koci poród w Szczecinie pod silnikiem samochodu

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Kocia mama wybrała ciepłe miejsce na urodzenie potomstwa. Dzięki strażnikom miejskim udało się uratować cztery z sześciu kociąt.

Paradoksalnie, sprawa ma swój szczęśliwy finał, bo kierowca samochodu... źle zaparkował. Gdy strażnicy miejscy podjęli interwencję, usłyszeli miauczenie kociąt spod maski.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na ulicy Świętopełka, gdzie kierowcy często zostawiają auta mimo znaku zakazu zatrzymywania się.

- W południe strażnicy miejscy blokowali koła pojazdów, które były zaparkowane się wbrew obowiązującym znakom. Podczas unieruchamiania kół jednego z aut usłyszeli dziwne dźwięki wydobywające się spod maski pojazdu. Wsłuchując się w te odgłosy doszli do wniosku, że to może być miauczenie kotów. Podniesienie maski samochodu nie wchodziło w rachubę, bo na miejscu nie było kierującego pojazdem. Przez dyżurnego nawiązano z nim kontakt i dość szybko zjawił się na miejscu. W międzyczasie do strażników podszedł przechodzień, który twierdził, że też słyszał jakieś kocie miauczenie dochodzące z głębi auta - mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej w Szczecinie.

Światowy Dzień Bezdomnych Zwierząt 2020. Oto "adopciaki" nas...

Za zgodą właściciela auta strażnicy pojechali do pobliskiego warsztatu samochodowego. Tam auto postawiono na kanał i dopiero wtedy okazało się, że pomiędzy obudową miski olejowej znajduje się kilka kociątek!

- Najprawdopodobniej w tym właśnie miejscu, ciepłym od pracy silnika kocia mama wydała na świat 6 kotków. Niestety dwa z nich nie przeżyły, po kociej mamie też nie było śladu - dodaje Joanna Wojtach.

Strażniczka biorąca udział w interwencji dzięki swojej znajomości z opiekunką kotów szybko znalazła u niej miejsce dla pozostałych maluchów. Na szczęście dla nowo narodzonych kociąt w miejscu, w którym znalazły dom i opiekę aktualnie znajdowała się inna kocica, karmiącą swoje potomstwo. Przygarnęła też czwórkę obcych dla niej kociąt, które ochoczo skorzystały z kociej mamki.

Opiekunka kotów po odchowaniu ocalonej czwórki obiecuje ,że znajdzie im bezpieczne schronienie.

- W tych niecodziennych okolicznościach strażnicy miejscy poprzestali na pouczeniu niefrasobliwego kierowcy, którego samochód mimochodem stał się miejscem narodzin kociąt i pewnie zapamięta na długo to miejsce, w którym nie wolno się zatrzymywać a i mogą się dziać bardzo dziwne rzeczy - dodaje Joanna Wojtach.

Ile żyją zwierzęta domowe? Zwierzę to nie prezent. Kupując,...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński