Gospodarze zwrócili uwagę na zaniepokojonego Szarika, stałego mieszkańca budy. - Dopiero później zauważyliśmy żółwia - mówi Agnieszka Drabik. - Dzieci zawsze chciały mieć żółwia, ale nie sądziliśmy że sam się do nas przybłąka.
Nowy mieszkaniec najlepiej czuje się oczywiście w wodzie. Choć nieufny, po jakimś czasie oswoił się z nowym otoczeniem. Jednak trzeba uważać, potrafi boleśnie uszczypnąć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?