Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niechorze wypowiedziało wojnę gokartom. Będą mandaty

Agnieszka Grabarska
To niestety powszechny widok w naszych kurortach. Gokarty potrafią zająć niemal cały pas ruchu. W dodatku poruszają się bez świateł i dzwonków, choć wymagają tego przepisy.
To niestety powszechny widok w naszych kurortach. Gokarty potrafią zająć niemal cały pas ruchu. W dodatku poruszają się bez świateł i dzwonków, choć wymagają tego przepisy. Fot. Agnieszka Grabarska
Jak co roku w sezonie zmorą ulic, chodników i deptaków stały się gokarty. Wczasowicze, którzy wypożyczają pojazdy, za nic mają pieszych i auta. Nagminnie łamią przepisy o ruchu drogowym.

Popularny gokart, traktowany jest jak pojazd rowerowy. Kierowca, który nie ukończył 18 roku życia, obowiązkowo przy sobie powinien posiadać kartę rowerową. Policja zapowiada, że podczas kontroli, będzie surowo karać niezdyscyplinowanych kierowców.

- Za całkowity brak takich uprawnień grozi mandat 500-złotowy - ostrzega podinsp. Andrzej Jendrzejczak, zastępca naczelnika wydziału prewencji i ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Gryficach. - Natomiast 50 zł kary otrzyma ten, kto dokumentu nie ma przy sobie.

Gryficka policja zapowiada wzmożone kontrole nadmorskich ulic.
- Jesteśmy przerażeni tym, co widzimy w kurortach - mówią policjanci. - Przepisy łamane są nagminnie, a rodzice narażają na niebezpieczeństwo swoje dzieci.
Zaniepokojona beztroską wczasowiczów, jest także Straż Gminna w Rewalu. Funkcjonariusze przyznają, że pouczenia szalejących gokartowców są na porządku dziennym.

- Niektórzy rodzice zachowują się tak, jakby stracili rozum - mówi Leszek Kozłowski, komendant Straży Gminnej w Rewalu. - Zapominają chyba o tym, że jeśli spowodują kolizję czy wypadek, ponoszą taką samą odpowiedzialność jak każdy uczestnik ruchu drogowego.

- Wiem o tym - mówi odważnie mężczyzna w średnim wieku, którego spotkaliśmy w jednej z wypożyczalni w Niechorzu. - Ale obiecałem wnuczkom, że przejadą się tym rowerkiem. Będę biegł za nimi i osłaniał od samochodów.

Kiedy jednak kilkuletnie dziewczynki ruszyły z miejsca, mężczyzna pozostał daleko w tyle. Przez chwilę obserwowaliśmy jak dzieci jadą środkiem chodnika, później po ulicy a w końcu uderzają, na szczęście niegroźnie, w stojący na poboczu kwietnik.

- Pamiętam, że w ubiegłym roku w Niechorzu był poważny wypadek - opowiada Anna Wasikowska, która prowadzi w Niechorzu punkt gastronomiczny. - Kobieta z małym dzieckiem na gokarcie, wjechała w ogrodzenie. Było o tym głośno, więc na jakiś czas zapanował spokój. Ale w tym roku znowu jest to samo.
Jak się dowiedzieliśmy, jest jednak szansa, że szalejące po ulicach i chodnikach gokarty, przestaną być zmorą letniego wypoczynku. Niestety dopiero w przyszłym sezonie. Policja i wójt gminy mają bowiem pomysł, aby w przyszłym roku przygotować specjalne tory, gdzie miłośnicy tych pojazdów, będą mogli bezpiecznie wyżywać się za kierownicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński