Kierowcy narzekają, że pojazd blokuje ruch. Właściciel ciuchci zapewnia, że ma pełne prawo jeździć tą trasą. Policja zapowiada jednak, że dokładnie sprawdzi, jak w tym miejscu wygląda sytuacja na drodze.
Traktor z przyczepami
Stylizowany pojazd, to traktor ciągnący dwie przyczepy. Wewnątrz znajdują się drewniane ławki dla pasażerów. Jednym kursem mogą jechać 42 osoby. Kolejka pokonuje trasę z Niechorza do Rewala z prędkością 25 km/h. Przewozi turystów indywidualnych i grupy zorganizowane. Docelowe przystanki, w obu miejscowościach, znajdują się przy dworcach PKS.
Sznurek za ciuchcią
Tuż przed przejazdem wąskotorówki znajduje się spory odcinek drogi z podwójną linią ciągłą. Zakaz wyprzedzania obowiązuje nie tylko z powodu zakrętów, ale i lekko górzystego terenu. Kierowcy, którzy tkwią w korkach za ciuchcią, nie kryją oburzenia.
- W sezonie jak przyjadą turyści, będzie tu cyrk na kółkach - mówią. - Jeżeli już teraz za tym dziwnym pojazdem ciągnie się sznurek samochodów, to co będzie później? - To skandal, że taki zawalidroga jeździ w tym miejscu - oburza się Aleksander Sawicki z Przesieki.
Wyrzucona z centrum
- Opłacam podatek paliwowy i jestem takim samym użytkownikiem drogi, jak inni - twierdzi Paweł Łukaszczyk, właściciel zestawu retro. - Mam pozwolenie na jazdę tą trasą i stosowne uprawnienia pojazdu, który jest traktowany jako furgon turystyczny.
Przedsiębiorca przekonuje także, że ciuchcia, która w tym miejscu spowalnia ruch, to nie jego problem, a dodatkowy atut.
- Tutaj kierowcy potrafią pędzić nawet 120 km/h. Jak widzą kolejkę, to trochę zwalniają - zapewnia.
Urząd gminy potwierdza, że właściciel kolejki ma pozwolenie na kurs tą trasą.
- Wymagana dla tej formy usług karta porządkowa jest aktualna - mówi Kamila Pietrzak z rewalskiego magistratu. - Wcześniej kolejka jeździła inną trasą, przez centrum miejscowości. Jednak ludzie burzyli się, bo chyba było im za głośno.
Policja weźmie pod lupę
Sygnały o blokowaniu drogi, poważnie potraktowała gryficka policja. Funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego zapowiedzieli, że niezwłocznie zajmą się tą sprawą.
- Kiedyś ten pojazd był sprawdzany i nie było żadnych zastrzeżeń - mówi asp. sztab. Krzysztof Zieliński z wydziału ruchu drogowego.
Policja zapowiedziała, że skontaktuje się z właścicielem kolejki. Kolejny raz sprawdzi dokumenty i sytuację na trasie przejazdu ciuchci.
- Apelujemy jednak do kierowców aby nawet jeśli utkną w korku, uzbroili się w cierpliwość - proszą policjanci.