"Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w imieniu własnym i innych mieszkańców domów przy ul. Sokoła i Wycieczkowej. Od 8 miesięcy jesteśmy pozbawieni pojemników na śmieci, które były ustawione koło działek, 15 - 10 m za moim budynkiem. Nikomu one nie przeszkadzały, mieliśmy blisko do śmietnika. Wiosną 2001 r. usunięto pojemniki, a nas wysłano z wiadrami, workami itp. aż na koniec ulicy Sokoła - 300 metrów dalej. (...) Jesteśmy starzy i schorowani, większość z nas ma ponad 60 lat i naprawdę ciężko nosić nam śmieci na tak dużą odległość. Ja sam jestem po trzech operacjach... Nadmieniam, że w miejscu po zabranych pojemnikach powstało i tak dzikie wysypisko śmieci, bo nadal są one tam pozostawiane. Interweniowaliśmy u administratora Dom Bestu, ale bez efektu".
Te wszystkie zarzuty potwierdził także inny mieszkaniec domu przy ulicy Sokoła 3 - Roman Pasek. - Jestem inwalidą pierwszej grupy i także mam problemy z poruszaniem się - powiedział. - Przeniesienie śmietnika tak daleko wcale nie ułatwia mi życia. W najgorszej jednak sytuacji są ci, którzy ogrzewają mieszkania piecami. Muszą nosić wiadra z popiołem szmat drogi.
Zdaniem Genowefy Szymańskiej, prezesa Dom Bestu - firmy zarządzającej budynkami przy ulicy Sokoła - skargi mieszkańców są nieuzasadnione. Pani prezes twierdzi, że to właśnie mała wspólnota z Sokoła 3 utrudnia polubowne rozwiązanie problemu. - Śmietnik musiał zmienić lokalizację, by znaleźć się na terenie działki geodezyjnej - wyjaśnia. - Były zebrania w tej sprawie. Sąsiednia wspólnota, z ulicy Sokoła 5, wyraziła zgodę, aby nowy śmietnik został wybudowany w jej pobliżu. Na takie rozwiązanie zgodziła się także w imieniu najemców komunalnych, gmina. Nowy śmietnik byłyby zatem w zasięgu ręki właścicieli mieszkań, którzy skarżą się na niedogodności. Byłby bowiem oddalony o kilkanaście metrów od ich posesji, w połowie długości ulicy. Niestety, żaden z właścicieli nie przyszedł na zebranie wspólnot zorganizowane przez nas.
Najbliższe zebranie w sprawie lokalizacji i budowy nowego śmietnika planowane jest 3 marca.
- Mam nadzieję, że panowie Szostak i Pasek przyjdą na to zebranie i zechcą zabrać głos w dyskusji - dodała Genowefa Szymańska. - Bez ich zgody nie jest możliwe postawienie nowego śmietnika. A przede wszystkim muszą, tak jak pozostali mieszkańcy, partycypować w kosztach jego budowy. I to wszystko trzeba będzie ustalić właśnie na najbliższym zebraniu. Jeśli będzie zgoda, wiosną mieszkańcy nie mieliby już problemu z nadkładaniem drogi do śmietnika.
Miejsce dla śmietnika
* Zgodnie z przepisami sanitarnymi, w nowo budowanych osiedlach śmietniki muszą być zaprojektowane w co najmniej 10-metrowej odległości od mieszkań. W starych zabudowach zachowanie tej normy nie zawsze jest możliwe. Jednak minimalna odległość od okien nie może przekroczyć 3-4 metrów.
* Teren na którym stoi śmietnik musi być utwardzony np. betonem. Wykonać trzeba też dojazd, by kubły bez problemu mogły być odbierane przez śmieciarki. Pomieszczenie, w którym znajdują się pojemniki na śmieci powinno być zadaszone i odgrodzone np. murkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?