- Ktoś ich widział jak rzucali linki na sieć trakcyjną i zawiadomił nas - mówi Włodzimierz Ganczar, naczelnik oddziału operacyjno - dyspozytorskiego Straży Ochrony Kolei w Szczecinie. - Po przyjeździe strażników okazało się, że chłopak leżał na dachu. Miał poparzoną rękę i nogę. Dziewczyna na szczęście nie ucierpiała, miała na nogach gumowe obuwie.
Poparzony nastolatek trafił do szpitala dziecięcego przy ul. Św. Wojciecha. Jak nas wczoraj poinformowano jego poparzenia okazały się niegroźne. Pacjentowi nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?