Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Aleksander Doba. Odszedł trzykrotny pogromca Atlantyku. Cudowny człowiek

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Nie żyje Aleksander Doba
Nie żyje Aleksander Doba Archiwum PPG | Andrzej Szkocki
Aleksander Doba zmarł 22 lutego w trakcie wyprawy na najwyższy szczyt Afryki.

- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki - czytamy na koncie podróżnika na FB.

Pan Olek dowiódł, że na realizację marzeń nigdy nie jest za późno

Urodził się 9 września 1946 w Swarzędzu. Od lat 70. XX wieku mieszkał w Policach, gdzie pracował w Zakładach Chemicznych Police.

ZOBACZ TEŻ:

Nie żyje Aleksander Doba

Nie żyje Aleksander Doba. "Zmarł śmiercią podróżnika"

Miał na koncie trzy wyprawy przez Atlantyk.

  1. 26 października 2010 roku Aleksander Doba wyruszył z Dakaru (Senegal) w kierunku Fortalezy (Brazylia). Do miejscowości Acaraú w Brazylii dopłynął 2 lutego 2011 po 99 dniach rejsu i przepłynięciu 5394 km (2913 mil morskich).
  2. Druga wyprawa atlantycka trwała od 5 października 2013 do 17 kwietnia 2014 roku. Aleksander Doba przepłynął Atlantyk od portu w Lizbonie poprzez krótki postój na Bermudach, do portu Canaveral na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Trasa miała długość 4500 mil morskich.
  3. W trzeciej wyprawie w 2017 roku (Nowy Jork - Le Conquet) podróżnik pokonał 4150 mil morskich i prawie 4 miesiące spędzone w kajaku „Olo”.

To była najtrudniejsza wyprawa, walczyłem z różnymi przeciwnościami, ale jestem. Pokazałem, że Polak potrafi - powiedział podróżnik po triumfalnym wjeździe do Polic, gdy rozmawialiśmy z nim na początku września 2017 roku.

POWSPOMINAJMY:

Został wybrany "Podróżnikiem Roku 2015" przez czytelników National Geographic. W 2015 roku otrzymał nagrodę "Kolosa" za rok 2014 w kategorii nagroda specjalna za samotne przepłynięcie kajakiem Atlantyku z Lizbony na Florydę. W marcu 2018 trafił na okładkę The New York Times'a.

Lista jego dokonań jest znacznie dłuższa

Turystykę kajakową zaczął uprawiać od 1980 roku, mieszkając w Policach, w Klubie Kajakowym „Alchemik” Police oraz Akademickim Klubie Turystyki Kajakowej „Pluskon” w Szczecinie.

  • W roku 1989 w ciągu 13 dni przepłynął Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia, 1 – 13 kwietnia, 1189 km.
  • W 1989 roku wyśrubował rekord Polski (bijąc też Niemców) na 5125 km przepłyniętych kajakiem w jednym roku, mając do dyspozycji normalny urlop – 26 dni roboczych. Z tej liczby tylko 125 km przepłynął po raz wtóry w życiu. 5000 km to trasy po raz pierwszy w życiu przepłynięte przez niego kajakiem.
  • W 1989 roku pływał kajakiem przez 108 dni – prawie co trzeci dzień w kajaku i to na nowych trasach. Ten nieoficjalny rekord Polski jest aktualny do dziś.
  • W 1991 roku jako pierwszy kajakarz po II wojnie światowej przepłynął od trójstyku granic Polski, Czechosłowacji i Niemiec Nysą Łużycką oraz Odrą trasę wzdłuż zachodniej granicy.
  • Także w 1991 roku jako pierwszy kajakarz przepłynął wzdłuż polskiej morskiej granicy oraz jako trzecia polska jednostka pływająca po II wojnie Światowej przepłynął przez Cieśninę Pilawską koło Bałtyjska i dopłynął do Elbląga (a potem do Gdyni).
  • Jako pierwszy kajakarz przepłynął całą Wisłę.
  • W 1998 roku (21 lipca – 11 września) rzekami i kanałami przepłynął w ciągu 57 dni trasę 2719 kilometrów „Kajakiem przez Niemcy i dookoła Danii z Polic do Polic”. Trasa: Police – Szczecin – Odra – Havel Kanal – Kopnik – Łaba – Hamburg – wzdłuż wybrzeży Danii: Esbjerg – Skagen – Kopenhaga – wzdłuż wybrzeży wysp Zelandii, Olandii, Fionii – Gedser Ode – Zingst (koło Rugii i Lubnicy) – Kap Arkona (Rugia) – Sośnica – wyspa Uznam – Świnoujście – Police.

ZOBACZ WIĘCEJ:

Aleksander Doba odebrał nagrodę Podróżnika Roku magazynu Nat...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński