Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wjeżdżajcie pod prąd!

zek
Kierowca volkswagena przeżył wypadek, ale obrażenia okazały się bardzo poważne. Trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować mu życia.
Kierowca volkswagena przeżył wypadek, ale obrażenia okazały się bardzo poważne. Trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować mu życia. Marcin Bielecki
Mężczyzna, który tydzień temu uczestniczył w wypadku w Motańcu, nie żyje. Zmarł po kilku dniach w szpitalu.

O wypadku w Motańcu pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Volkswagen polo, za kierownicą którego siedział 73-letni mieszkaniec Drawna, wjechał pod prąd na odcinek przeznaczony dla kierowców zjeżdżających w Motańcu z obwodnicy Kobylanki w kierunku tej miejscowości. Tam zderzył się z oplem. W wyniku wypadku najciężej ranny został kierowca volkswagena, urazów doznał także jego pasażer. Obaj mężczyźni trafili do szpitala w Stargardzie. Kierowca miał m.in. pękniętą miednicę, złamaną lewą nogę, złamany nos, zbite lewe oko. Niestety, w wyniku obrażeń mężczyzna po kilku dniach zmarł.

Po wypadku kierowcy jeżdżący "dziesiątką" zaczęli sygnalizować, że w Motańcu, na wspomnianym zjeździe z obwodnicy, widok auta jadącego pod prąd wcale nie jest rzadkością.

- Jechałam tamtędy w sobotę około godziny czternastej - mówi stargardzianka. - W Motańcu zjeżdżałam z "dziesiątki" żeby dalej pojechać przez Kobylankę, Morzyczyn i Zieleniewo. Na zjeździe pojawił się samochód na zagranicznych numerach rejestracyjnych, który jechał i to całkiem szybko w moim kierunku. Na szczęście nie jechałam szybko, wiedziałam że kilka dni temu był tutaj wypadek. Zdążyłam się zatrzymać, a za mną kilka innych pojazdów. Kierowca, który jechał pod prąd też zdążył się zatrzymać i dopiero wtedy zawrócił.

Kierowcy apelują, żeby zmienić coś w oznakowaniu w tym miejscu.

- Oznakowanie jest prawidłowe, są znaki informujące kierowców jadących od strony Kobylanki, że tam nie można wjeżdżać i są znaki kierujące na obwodnicę - mówią policjanci ze Stargardu. - Kierowcy muszą patrzeć na znaki!

Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad też mówią o właściwym oznakowaniu, ale zapewniają że sprawdzą czy możliwe jest polepszenie go, żeby zmniejszyć ryzyko występowania takich sytuacji jak wypadek sprzed tygodnia i takich jak opisywana wczoraj przez naszą Czytelniczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński