Chodzi o aneks do umowy, jaką Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa ze Szczecina podpisał z Przedsiębiorstwem Rolno-Przemysłowym Babinek spółka z o.o., na której czele stoi Francuz Stephane Gerard. KOWR przedłużył spółce dzierżawę ziemi na kolejne 19 lat, choć Izba Rolnicza i okoliczni rolnicy (powiat gryfiński) wydali negatywną opinię. Spór w tej sprawie toczy się od października ubiegłego roku, a w lutym tego roku okoliczni rolnicy, którzy przekonują, że potrzebują ziemi dla swoich gospodarstw, rozpoczęli przed siedzibą KOWR przy ul. Bronowickiej w Szczecinie strajk. Zażądali, by aneks zawarty pod koniec stycznia tego roku pomiędzy KOWR a PRP Babinek został anulowany, a grunty zarządzane przez spółkę wróciły do zasobów Skarbu Państwa i mogły być dzierżawione przez polskich rolników.
- Chcemy, by polski rolnik był tak samo traktowany jak ten z Francji — mówił Paweł Toporek, który stoi na czele protestujących rolników. Rolnicy bowiem nie mogą przedłużać umowy dzierżawy ziemi na tak długo jak spółka Stephana Gerard z okolic Bań.
Sprawę jeszcze w kwietniu próbował rozwiązać minister rolnictwa Robert Telus. Zlecił Najwyższej Izbie Kontroli sprawdzenie, na jakiej podstawie ziemia jest dzierżawiona przez spółkę z Bań, a rolnicy zgodzili się na odroczenie zaostrzenia protestu do 10 maja 2023 r., aby dać czas na kontrole i wyjaśnienia.
W poniedziałek do Szczecina przyjechał Jan Białkowski, zastępca dyrektora generalnego KOWR w Warszawie, aby wyjaśnić sprawę spółki Babinek, bo ma już wynik kontroli Prokuratorii Generalnej. Zaznaczył, że wyraźnie mówi on, że prawo nie zostało złamane, bo dyrektor generalny KOWR mógł podjąć taką arbitralną decyzję, nawet wbrew ogólnym przepisom. Nie chciał jednak powiedzieć, dlaczego to zrobił.
- Mogę tylko powiedzieć, że dyrektor KOWR nie złamał prawa — podkreślił Białkowski. - Ale nie mogę ujawnić wyników kontroli, bo ten dokument Prokuratorii Generalnej jest do użytku wewnętrznego.
Kontrolę poselską w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa w sprawie umowy z „Babinkiem” zapowiedział Jarosław Rzepa, parlamentarzysta PSL. Stwierdził, że jego zdaniem KOWR i ministerstwo rolnictwa boją się reperkusji ze strony Francuza.
Zapowiedź posła Rzepy komentuje poseł PiS, Leszek Dobrzyński.
- Dość kuriozalna sytuacja, poseł PSL, partii, za której rządów polska ziemia masowo była wyprzedawana zagranicznym właścicielom, chce teraz grać rolę strażnika tej ziemi. Szkoda, że jako polityk nie był tak aktywny we wnioskowaniu o kontrole w latach 2007-2015.
Rolnicy z protestu w Szczecinie nie rezygnują. Po ubiegłotygodniowych rozmowach z KOWR zaplanowali, że w środę i w czwartek wyjadą ciągnikami na ulice Szczecina.
Za nami Wybory Miss Rypin Agra 2023
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- W jakiej kondycji jest polskie kino? Co będziemy oglądać? Podsumowanie 48. FPFF
- Kolejna katastrofa samolotu z wagnerowcami? Dokładnie miesiąc od śmierci Prigożyna
- Groźne oblicze AI. Nagie zdjęcia nieletnich dziewczynek trafiły do sieci
- Czy znasz instrukcję obsługi lasu? Za te rzeczy możesz dostać mandat! QUIZ