Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przez sędziego brąz uciekł Pogoni Szczecin [KOMENTARZ]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Sędzia Tomasz Kwiatkowski dzień po meczu przeprosił za swój błąd w interpretacji sytuacji Marcela Wędrychowskiego.
Sędzia Tomasz Kwiatkowski dzień po meczu przeprosił za swój błąd w interpretacji sytuacji Marcela Wędrychowskiego. Fot Arkadiusz Gola
Mam nadzieję, że w piłce nożnej szkoleniowcy wkrótce będą mieli okazję prosić o tzw. challenge. W chwili, gdy stwierdzą, że sędziowie czegoś nie wychwycili w czasie gry, gdy nie zgodzą się z interpretacją arbitra, będą mogli prosić o dodatkową analizę sytuacji.

Może błąd sędziów VAR i Tomasza Kwiatkowskiego w Zabrzu jakoś do tego się przyczyni. Bo w 92. minucie to był błąd. W moim odczuciu Kwiatkowski mógł ocenić sytuację, że Marcel Wędrychowski najpierw kopnął (niecelnie), a dopiero po ułamku sekundy wpadli na niego obrońcy. Ale to była trudna do oceny sytuacja, ważna dla wyniku spotkania i końcowych rozstrzygnięć w lidze. Dlaczego Kwiatkowski nie podbiegł do monitorka, dlaczego VAR milczał? Nie wiem. Mały plus dla sędziego, że na drugi dzień przeprosił za pomyłkę.

Pogoń przegrała, szanse na trzecie miejsce są minimalne i nie ma co się łudzić, że Lech zaliczy wpadkę w ostatniej kolejce. Pogoni przepadły medale i dodatkowe miliony. Boli. Złość kibiców wobec sędziego jest uzasadniona, ale mam wrażenie, że o ile arbiter wpłynął na wynik meczu z Górnikiem, to jednak nie jest winny tego, że Pogoń wypuściła z rąk i medal, i kasę.

To był mecz, w którym Pogoń miała pokazać swoje najlepsze oblicze. Już do przerwy wynik meczu miał być spokojny. Wiem, że Górnik również był w gazie, ale to był zespół już pewny ligowego bytu, gdzie umowy przedłużają zawodnicy i pewnie trener Urban. Tam nikt by nie zagwizdał po porażce z mocną Pogonią. Portowcy mieli przewagę, stworzyli więcej sytuacji bramkowych, ale kolejny raz byli nieskuteczni. Wiosna 2023 nie jest pierwszą rundą, gdy zwracamy uwagę na brak klasycznego napastnika (tzw. dziewiątki). Gola w Zabrzu zdobył Pontus Almqvist, ale on w II połowie zmienił słabo spisującego się Lukę Zahovicia. Słoweniec ma przeciętną rundę za sobą. Dobrze ją rozpoczął, przedłużył kontrakt z klubem i... przestał grać.

Druga sprawa to defensywa. Na 39 spotkań ligowych i pucharowych Pogoń tylko w siedmiu zachowała czyste konto. W Zabrzu wpuściła dwie bramki, obie z kontr, gdy zawodnicy nie bardzo wiedzą, jak mają się ustawiać.

Defensywa przeszła przebudowę zimą. Teraz czas na letnią przebudowę ofensywnych formacji. Bez tego postępu nie będzie.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński