Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mogła ściągać, bo ją pilnowali

Mariusz Parkitny, 4 października 2006 r.
Tłum dziennikarzy i fotoreporterów nie zdziwił Renaty Beger.
Tłum dziennikarzy i fotoreporterów nie zdziwił Renaty Beger. Andrzej Szkocki
Trzy godziny trwało wczoraj przesłuchanie Renaty Beger w szczecińskiej prokuraturze. To ciąg dalszy śledztwa w sprawie matur posłanek Samoobrony.

O taśmach prawdy i fryzurze

O taśmach prawdy i fryzurze

Podczas wizyty w Szczecinie Renata Beger skomentowała też ostatnie wydarzenia w kraju.

- Nigdy nie sądziłam, że moje nagranie rozmów z Lipińskim i Mojzesowiczem wywoła taki skandal. Nie sądziłam też, że oni posuną się do takiej korupcji. Teraz PiS kontratakuje, aby przyćmić aferę, która wybuchła. Stąd między innymi oskarżenia dziennikarza TVN o współpracę z wojskowymi służbami specjalnymi. Nie mam wiedzy czy to prawda, czy fałsz. Ale partia Kaczyńskiego zrobi teraz wszystko, aby winni byli wszyscy inni tylko nie PiS. Ale wierzę, że Polacy nie dadzą się nabrać na te gierki.

Beger skomentowała też swoją nową fryzurę, czyli wymodelowane włosy i grzywkę postawioną na sztorc.

- Zmianę poradziła mi pewna dziennikarka telewizyjna. Nie powiem która. Ale mój mąż był zaskoczony. Chyba mu się podobało - powiedziała.

Beger przyjechała do Szczecina samochodem we wtorek przed południem. Kilka minut po godz. 13 weszła do budynku prokuratury przy ul. Stoisława. Punktualnie o godz. 15.47 wyszła z pokoju prokuratora. Była wyraźnie zadowolona.

- Byłam pytana o przebieg matury - powiedziała Renata Beger. - Powiedziałam wszystko, co pamiętałam. Prokurator nie postawił mi żadnych zarzutów. Maturę zdałam uczciwie, ucząc się nocami. Nie ściągałam i nie miałam żadnych przecieków. Byłam pilnowana chyba bardziej niż inni maturzyści.

Śledztwo bez zarzutów

Od grudnia ub.r. szczecińska prokuratura sprawdza, czy Renata Beger i Danuta Hojarska wcześniej znały pytania maturalne i czy ściągały podczas egzaminu dojrzałości. Śledztwo jest już na ukończeniu. W czerwcu prokurator przesłuchał Hojarską. Nie przyznała się do winy.

Posłanki Samoobrony pisały maturę w Szczecinie w maju 2004 roku. Burza wybuchła, gdy były współpracownik Hojarskiej ujawnił, że napisał dla niej pracę maturalną. Miał za to dostać 700 złotych. Posłanka miała mu podać temat egzaminu z języka polskiego kilka godzin przed maturą. Z "gotowca" miała skorzystać też klubowa koleżanka Hojarskiej, Renata Beger.

- Jestem zapracowaną kobietą. Nie jest łatwo uzupełniać wykształcenie przy takim nawale pracy. Na sali był przedstawiciel kuratorium, który ciągle się we mnie wpatrywał. Denerwowałam się. Nie wiem, jak można znać pytania przed maturą. Wszystko jest ściśle kontrolowane - mówi.

Fotografowali ją przechodnie

Wczorajsza wizyta Renaty Beger w Szczecinie wzbudziła sensację. Przechodnie fotografowali ją z aparatów w telefonach komórkowych.

- Od razu ją poznałem - zapewnia jeden z przechodniów. - To obecnie najbardziej znana kobieta w Polsce. Dzięki jej nagraniu wiemy już jak wygląda korupcja w Polsce. Będę miał przynajmniej pamiątkę. Pokażę zdjęcia rodzinie.

Po wyjściu z prokuratury doszło do zabawnej sytuacji. Mężczyzna, który przyjechał po nią hondą, na widok posłanki zawołał.

- O, wypuścili cię jednak!

Z uśmiechem na twarzy Renata Beger wsiadła do auta i pojechała na lotnisko w Goleniowie.

Teraz studiuje

Średnia ocen Renaty Beger na maturze to 3,75. Pisemny egzamin z polskiego zdała na ocenę mierną. Z geografii dostała czwórkę. Lepiej poszły jej egzaminy ustne. Z polskiego dostała piątkę, a z geografii czwórkę. Obecnie jest na trzecim roku politologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Ma do zaliczenia trzy zaległe egzaminy: z historii, marketingu politycznego i administracji europejskiej. Z tego ostatniego ma poprawkę.

- Zdam je. Uczę się i chcę zdobyć wyższe wykształcenie - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński