Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mogą skończyć kładek. Wzięli się za obowodnicę Wolina...

Andrzej Kus
Firma odpowiedzialna za budowanie kładek wzięła się za remont obwodnicy Wolina.
Firma odpowiedzialna za budowanie kładek wzięła się za remont obwodnicy Wolina. Marcin Bielecki
Kolejna wpadka firmy Intop. Po tym, jak od miesięcy nie potrafią skończyć budowy kładek nad ulicą Gdańską zabrali się za remont wiaduktu w Wolinie. I w tym przypadku nie dotrzymają terminu.

Mamy dobre i złe informacje. Zacznijmy od tej pierwszej: jest szansa, że dziesiątki tysięcy kierowców wreszcie odetchną. Przedstawiciele firmy Intop, wykonawcy kładek na ulicy Gdańskiej w Szczecinie zapewniają, że przed 5 grudnia zdemontowane zostaną podpory zajmujące pasy ruchu i powodujące potworne korki, w którym stoimy każdego ranka w drodze do pracy oraz wracając do domu.

Warto zaznaczyć, że budowa dwóch kładek zakończyć się miała przed wakacjami. Zdemontowanie podpór nie oznacza jednak końca prac.

- W poniedziałek zabetonowaliśmy kładkę. Jeśli po dwóch tygodniach wytrzymałość betonu będzie prawidłowa, przystąpimy do demontażu podpór ze wszystkich pasów ruchu, z obu jezdni - wjazdowej i wyjazdowej z miasta - zapewnia Tomasz Łojewski, przedstawiciel firmy Intop. - Oczywiście okresowo będą mogły występować jeszcze utrudnienia na drodze. Jeśli już to w godzinach nocnych lub poza godzinami szczytu. Będziemy potrzebowali miejsca na ustawienie maszyn.

Wykonawcy wciąż mówią o styczniowym terminie całkowitym zakończenia robót. Nie wydaje się jednak, by sami wierzyli w swoje słowa. Uzależniają to od warunków pogodowych. Co to oznacza? Temperatura musi być wyższa niż 5 stopni Celsjusza zimą.

- By robić nawierzchnie, pomalować kładki, czy wykonać elektrykę potrzeba temperatury wyższej niż pięć stopni Celsjusza - mówią fachowcy. Inaczej prace trzeba będzie przesunąć na przyszły rok. Najbardziej realny termin to marzec - kwiecień. Pesymistyczna wersja to rzeczywiście maj.

Teraz zła wiadomość: firma Intop zabrała się za remont obwodnicy Wolina i od dłuższego czasu utrzymują tam ruch wahadłowy. Kierowców zaczynają drażnić już utrudnienia.. Część wybiera drogę przez miasto twierdząc, że oszczędzą w ten sposób czas. Zastanawiają się również, dlaczego zaledwie po ośmiu latach po otwarciu mostu trzeba już go remontować.

- Przecież nie jest to telewizor, czy chociażby samochód, by psuł się po takim czasie. Powinien być sprawny przez lat 20, a już po ośmiu fundują nam takie niespodzianki. Stoimy na światłach, ruch puszczany jest wahadłowo od niemal dwóch miesięcy. Postępu prac nie widać - mówi Paweł Kowalski.

Zapytaliśmy generalną dyrekcję dróg o to, czy w tym przypadku firma dotrzyma terminu. Mają czas do 5 grudnia, ale już teraz wiadomo, że prace potrwają dłużej. W tym przypadku zamawiający nie będzie już taki łaskawy dla wykonawcy i zapowiada kary.

- Tłumaczą, że opóźnienia wynikają z długiego okresu oczekiwania na dostarczenie nowych dylatacji. To elementy produkowane na zamówienie w Niemczech, specjalnie dla tego mostu - tłumaczy Mateusz Grzeszczuk z GDDKiA - Podobno opóźnienia wynikają z dużej ilości budów i obłożenia zamówieniami firm wykonujących takie elementy. Nie zmienia to faktu, że na wypadek opóźnień w realizacji kontaktu naliczane będą kary przewidziane w umowie.

Generalna dyrekcja usprawiedliwia również wymianę dylatacji mostu.

- Obwodnica Wolina została oddana do użytkowania osiem lat temu. Dylatacje są elementami, które cały czas pracują i następuje ich zużycie. Także w wypadku tego mostu wobec rosnących nakładów na bieżące utrzymanie istniejących dylatacji i skarg na hałas powodowany przez pojazdy przejeżdżające przez nie zdecydowaliśmy się na ich całkowitą wymianę. Nowe będą urządzeniami innego typu, które spowodują mniejszy hałas i będą mniej wymagające w utrzymaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński