Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie miałam umowy

Emilia Chanczewska, 18 stycznia 2006 r.
Ilona Wójcik czuje się zlekceważona przez szefostwo sklepu "MG”. - Pracowałam po 7 dni w tygodniu. W Wigilię i w Sylwestra - mówi. - Nie chcę, by inne dziewczyny też przechodziły przez to, co ja!
Ilona Wójcik czuje się zlekceważona przez szefostwo sklepu "MG”. - Pracowałam po 7 dni w tygodniu. W Wigilię i w Sylwestra - mówi. - Nie chcę, by inne dziewczyny też przechodziły przez to, co ja! Emilia Chanczewska
Ilona Wójcik została zwolniona z pracy w sklepie. Uważa, że została tam źle potraktowana. Szef sugeruje, że to złośliwa zemsta za uzasadnione zwolnienie.

Od 14 grudnia 2005 do 9 stycznia 2006 w sklepie spożywczym "MG" na os. Kopernika 9 pracowała młoda dziewczyna, Ilona Wójcik. Na początku wszystko układało się wspaniale, do momentu pogrzebu jej dziadka, 2 stycznia. Kierowniczka sklepu nie chciała dać jej wolnego dnia. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań, w której sprzedawczyni miała usłyszeć, że "pracuje bez umowy, nie ma żadnych praw i nic się jej nie należy".

Kuliła się z zimna

Potem, gdy było jej zimno, usłyszała że ma się nie garbić, bo straci pracę. Straciła ją 9 stycznia. Szef zarzucił jej, że nie umie się zgrać z pozostałymi pracownicami (wśród nich jest i matka właściciela i ciocia zwolnionej) i za wolno pracuje.

- Jedynym dokumentem, który pozostał mi po tej pracy, jest skierowanie na badania - twierdzi Ilona Wójcik, która do dziś nie dostała żadnej umowy o pracę. - Od kadrowej usłyszałam, że nie żądałam umowy, dlatego jej nie dostałam. Mimo braku umowy, od pensji został mi odciągnięty pełen podatek.

Złośliwe pomówienia?

W "MG" nikt nie ma poczucia winy.

- Mamy obowiązek w ciągu 7 dni wręczyć umowę - przyznaje Grzegorz Sypniewski, właściciel sklepu "MG". - Praca tej pani nam nie odpowiadała, dlatego nie zawarliśmy umowy. Została jej wysłana umowa zlecenie. Robimy wszystko zgodnie z przepisami. Jesteśmy kontrolowani przez inspekcję pracy, przez Zakłąd Ubezpieczeń Społecznych. Nie mamy bałaganu w papierach. To są złośliwe pomówienia. Jej celem jest teraz zrobienie nam na złość. Jest urażona, że nie chcieliśmy jej zatrudnić. A przecież mamy prawo wyboru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński