Pan Krzysztof sam wychowuje dwoje synów w wieku 5 i 7 lat. Młodszego Marka wyciągnął z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Drugi choruje na ciężką chorobę - anemię aplastyczną.
W ubiegłym roku przeszedł przeszczep szpiku. Matka chłopców nie interesuje się ich losem. Mają tylko tatę. Niestety ten został teraz bez środków do życia. Nie ma za co kupić chłopcom jedzenia ani leków, bo komornik zablokował jego konto.
- Moja pierwsza żona, która nie jest mamą chłopców, po rozwodzie podała mnie do sądu o alimenty, bo nie ma środków do życia - opowiada pan Krzysztof. - Sprawa toczyła się zaocznie, bo ja musiałem się już opiekować chorym Andrzejkiem. Sąd jej więc te alimenty przyznał. Mam jej płacić 400 złotych miesięcznie. A, że nie mam z czego, od 1 marca komornik zablokował mi konto. Na nie wpływały pieniądze dla Andrzejka z pomocy społecznej i od ludzi dobrego serca.
Więcej o sprawie pana Krzysztofa przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz w e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?