Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma mleka dla wcześniaków w szczecińskim Banku Mleka Kobiecego na Pomorzanach. Szpital apeluje do matek karmiących piersią

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Z zapasów BMK na Pomorzanach, korzysta również szpital w Policach i Zdrojach
Z zapasów BMK na Pomorzanach, korzysta również szpital w Policach i Zdrojach Archiwum
Zaledwie 16 litrów mleka jest obecnie w lodówkach i zamrażarkach Banku Mleka Kobiecego szpitala klinicznego nr 2 na Pomorzanach. To zdecydowanie za mało - z zapasów banku korzysta bowiem również szpital w Policach i szczecińskich Zdrojach. Wcześniakom może już niedługo zabraknąć mleka!

Bank Mleka Kobiecego Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie swoją działalnością ratuje zdrowie i życie wcześniaków i chorych noworodków, które z różnych powodów nie mogą być karmione mlekiem ich własnych mam. Pomoc jest niesiona nie tylko maluchom urodzonym na Pomorzanach, ale i w szpitalach w Zdrojach oraz Policach - czasem nawet kilka razy w miesiącu.

Ostatni raz mleka kobiecego w BMK zaczynało brakować podczas ataku pandemii koronawirusa. Teraz jest go znów za mało z powodu rozpoczynającego się jesiennego okresu infekcji grypowych i przeziębień.

- Poza tym zdarza się, że panie, które oddają swój pokarm, ściągają go mniej lub nie zawsze regularnie - tłumaczy Bogna Bartkiewicz, rzecznika prasowa szpitala na Pomorzanach.

Obecnie w lodówkach i zamrażarkach BMK jest niecałe 16 litrów mleka.

- Jak zapasy spadają poniżej dwudziestu litrów, to już zaczyna mnie to niepokoić - mówi Grażyna Grabowicz, położna przyjmująca dawczynie w BMK i zajmująca się współpracą z nimi - W naszej Klinice Patologii Noworodka obecnie karmimy mlekiem z Banku pięcioro wcześniaków, a dzielimy się nim także ze Zdrojami i Policami. Teraz, mimo że otrzymujemy kobiecy pokarm od honorowych dawczyń, zapasy mleka się kończą.

Potrzebne minimum, to jeśli dawczyni oddaje 1,5 l mleka raz na dwa tygodnie - szpital odbiera buteleczki z mlekiem od pań mieszkających w Szczecinie lub jego okolicach. Ale prawdopodobnie również z powodu wakacyjnych wyjazdów, liczba dawczyń i ilość oddawanego mleka ostatnio drastycznie zmalała.

- A wcześniaki potrzebują naturalnego pokarmu, który ratuje ich zdrowie - podkreśla Grażyna Grabowicz. - Prosimy więc o pomoc. Apelujemy, by kobiety, które zostały niedawno matkami, same karmią piersią swoje dzieci, są zdrowe i mają nadmiar pokarmu, zgłosiły się do Banku Mleka Kobiecego szpitala na Pomorzanach.

Wystarczy mail ze zgłoszeniem ([email protected]) lub telefon (nr 91 466 14 46).

Dlaczego to takie ważne, by dzieci były karmione naturalnym kobiecym pokarmem?

Bo mleko mamy to najlepszy pokarm dla każdego małego dziecka. Z powodu stresu lub niedoboru hormonów, kobietom w pierwszych dniach po porodzie czasem brakuje pokarmu. Kiedy tak się dzieje, najlepiej uzupełnić ten niedobór mlekiem kobiecym od dawczyni. Poza cennymi składnikami odżywczymi mleko kobiece zawiera wiele bardzo wartościowych czynników immunologicznie aktywnych, wspomagających odporność i prawidłowy rozwój karmionego nim dziecka.

Noworodki urodzone przedwcześnie są grupą szczególnie potrzebującą takiego mleka. Wcześniaki ze względu na swoją niedojrzałość są narażone na różne choroby, a zwłaszcza na ciężkie zakażenia (w tym sepsa, martwicze zapalenie jelit - NEC). Dzieci te mają trudności w trawieniu i przyswajaniu składników pokarmu - to może prowadzić do zaburzeń odżywienia. Podanie mleka kobiecego wcześniakowi znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia typowych dla niedojrzałego noworodka chorób, takich jak: retinopatia wcześniacza czy dysplazja oskrzelowo-płucna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński