Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma chętnych na lokale w Miłachowie

Paweł Ukraiński
Mieszkania socjalne w większości stoją puste. Ludzie nie chcą ich, bo za daleko stąd do miasta.

Pomimo, że stanowiło to nie lada finansowe wyzwanie gmina Kamień Pomorski, przy braku zabezpieczonych na ten cel środków, w ubiegłym roku oddała do użytku budynek wielorodzinny w Miłachowie. Choć 15 lokali socjalnych oraz jedno mieszkanie tymczasowe pachnące nowością czekają na nowych lokatorów, to jak się okazuje nie wszyscy oczekujący na mieszkanie chcą się tam przeprowadzić. Problemem jest między innymi odległość od Kamienia Pomorskiego.

Lokale w Miłachowie nie cieszą się powodzeniem. Komisja mieszkaniowa odbyła posiedzenia wyjazdowe, na których weryfikowano warunki lokalowe osób oczekujących na mie-szkania. Na podstawie tego podjęto działania i zaopiniowano pozytywnie trzy osoby posiadające eksmisyjne wyroki sądowe. Dwie z nich odmówiły przeprowadzenia się do Mi-łachowa. Oprócz tego z listy osób oczekujących na mieszkanie, lokale przydzielono czterem rodzinom. Trzy osoby odmówiły.

- Lokale w Miłachowie mają wysoki standard, a mimo to odmawiający mówią, że nie chcą w nich mieszkać ze względu na odległość - tłumaczy Leszek Szefliński, zastępca burmistrza Kamienia Pomorskiego.

W budynku o powierzchni użytkowej 377 m kw. jest łącznie 14 lokali. W skład każdego z nich wchodzi przedsionek z wnęką kuchenną, łazienka oraz pokój (w przypadku mieszkania M-1); przedsionek, łazienka, pokój z kuchnią i pokój (M-2) oraz przedsionek, łazienka, pokój z kuchnią i dwa następne pokoje (M-3).

- Dwa mieszkania pozostaną wolne, na sytuacje wyjątkowe takie, jak mieliśmy po pożarze dworu w Miłachowie - mówi Szefliński.

Kamieńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego do samego końca musiało borykać się ze znalezieniem środków finansowych na zapłacenie wykonawcy. Poprzednie władze gminy, choć szczyciły się budową i używały jej jako element kampanii wyborczej, nie zabezpieczyły na jej potrzeby nawet złotówki. Środki miały pochodzić ze sprzedaży działek przekazanych przez wojewodę zachodniopomorskiego na potrzeby osób poszkodowanych w pożarze budynku socjalnego przy ul. Wolińskiej 13 kwietnia 2009 roku.

- Zanim doszło do inwestycji w Miłachowie, poprzedni burmistrz Bronisław Karpiński złożył oświadczenie o tym, że jest zapewnione na to 800 tys. zł. Zapisy konta bankowego pokazywały zupełnie co innego. Nie mieliśmy na ten cel ani złotówki - stwierdził podczas jednej z ubiegłorocznych sesji Jacek Golusda, przewodniczący rady miasta.

Polecamy na gs24.pl:

>>>

Zobacz także:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński