Kibice w Szczecinie są zaniepokojeni. Odkąd z klubem pożegnał się najlepszy strzelec drużyny - Edi Andradina - martwią się o przyszłość klubu.
W budynku klubowym tak cicho, jak obecnie, jeszcze nie było. Zmniejszono zespół ludzi pracujących na co dzień w biurach Pogoni. Wywieziono też część sprzętu elektronicznego.
- Doszliśmy do wniosku, że oficjalna strona internetowa powinna być robiona tam, gdzie będą piłkarze, czyli w Gutowie. Wszyscy wiemy doskonale, że w Szczecinie nie mieliby odpowiednich warunków do trenowania i mieszkania - mówi Kazimierz Ćwikła, prezes klubu. - Dlatego część załogi i sprzętu pojechała właśnie tam. To wpłynie pozytywnie na rzetelność informacji o wydarzeniach, na czym nam oczywiście zależy.
Więcej wieści z Pogoni w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?