Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dajcie się oszukiwać!

akr, 20 września 2004 r.
Udzielającą pożyczek Unią Rozwoju i Wspierania Finansowego kierują ci sami ludzie, którzy wcześniej jako inna firma oszukiwali ludzi działając w systemie argentyńskim.

O pojawieniu się w Szczecinie firmy, która działa na podobnych zasadach jak oszukańczy system argentyński pisaliśmy w "Głosie" kilka dni temu. Chodzi o Unię Rozwoju i Wspierania Finansowego, która reklamuje się jako firma udzielająca rzekomo atrakcyjnych pożyczek. Jak ustalił "Głos" oraz Rzecznik Praw Konsumenta w Szczecinie firma działa na podobnych, niejasnych i niebezpiecznych dla klienta zasadach jak nielegalne firmy działające w systemie argentyńskim. Firmy te obiecywały pożyczki, ale ich nie dawały pobierając jedynie wysokie "opłaty wstępne".

Ci sami ludzie

Jak udało nam się ustalić Unią Rozwoju i Wspierania Finansowego kierują ci sami ludzie, którzy jeszcze kilka miesięcy temu działali jako Międzynarodowy Fundusz Rozwoju Regionalnego. MFRR to jedna z firm "argentyńskim", na którą są tysiące skarg od ludzi, którzy nie otrzymali obiecanych pożyczek i nie mogą odzyskać "opłat wstępnych".

Według danych złożonych w Krajowym Rejestrze Sądowym prezesem Unii jest Mariusz Lewandowski, mieszkaniec Rybnika. Udziałowcami spółki zaś Marek Koszów i Marcin Janik (obaj z Lubina). Dysponują oni kapitałem w wysokości 200 tysięcy złotych. Koszów i Janik są jednocześnie udziałowcami MFRR. Prezesem tej firmy jest również Mariusz Lewandowski.

Na bliskie związki z pozoru nowej firmy jaką jest Unia Rozwoju i Wspierania Finansowego wskazuje też jeszcze jeden fakt. W lipcu firma zamieściła w jednym z ogólnopolskich dzienników ogłoszenie: "Uwaga! Specjaliści do spraw sprzedaży i dyrektorzy regionalni firm argentyńskich. Po wejściu w życie ustawy (zakazującej działalności firm "argentyńskich" - akr) gwarantujemy dalszy rozwój kariery zawodowej i wysoki poziom zarobków".

Opłaty zostały

Jak udało nam się również ustalić jak firma omija przepisy ustawy "antyargentyńskiej". Z umów z klientami znikły po prostu zapisy, z których wynikało by, że pożyczki pochodzą z opłat wstępnych wnoszonych przez klientów. To bowiem zostało zakazane. Oficjalnym źródłem pożyczek są środki własne firmy.

Tyle tylko, że Unia tak jak poprzednie wcielenie tej firmy, pobiera zaraz po podpisaniu umowy owe "opłaty wstępne".
Działalnością URiWF interesuje się już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński