Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było ostatniego podania

Rozmawiał Przemysław Sas, 12 kwietnia 2006 r.
Tomasz Łój
Rozmowa z Przemysławem Kaźmierczakiem.

- Z takim słabym zespołem jeszcze nie graliście, a mimo to mecz zakończył się porażką Pogoni. Dlaczego?

- Być może to tak wyglądało z trybun. Ja jednak powiem, że każdy mecz jest ciężki. My nie stworzyliśmy sobie praktycznie żadnej sytuacji pod bramką GKS. Popełniliśmy za to błędy pod swoją bramką. Szkoda, bo spokojnie mogliśmy stąd wywieźć komplet punktów.

- Wymienialiście dużo podań na czterdziestym metrze, ale im bliżej było bramki strzeżonej przez Sapelę, tym gorzej...

- Rzeczywiście, powinniśmy grać bardziej z przodu. Bełchatów zagęszczał dobrze środek pola. Było po prostu ciężko.

- Jakie były twoje zadania na drugą połowę? Czy tylko ty miałeś rozgrywać piłkę?

- Mieliśmy to robić razem z Cleissonem. Brakowało jednak ostatniego podania. Może w kolejnym meczu zagramy lepiej. W Bełchatowie było widać, że mimo trzech zwycięstw, czeka nas jeszcze dużo pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński