Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie reaktywacji Stoczni Szczecińskiej? Sąd nie zgodził się na układ

Marek Rudnicki [email protected]
Sąd Rejonowy w Szczecinie odrzucił wniosek Krzysztofa Piotrowskiego o otwarcie układu w upadłości stoczni.
Sąd Rejonowy w Szczecinie odrzucił wniosek Krzysztofa Piotrowskiego o otwarcie układu w upadłości stoczni. Fot. Archiwum
Były prezes Porty Holding SA, Krzysztof Piotrowski, od dłuższego czasu próbuje reaktywować stocznię. Dziś Sąd Rejonowy w Szczecinie odrzucił jego wniosek o otwarcie układu w upadłości stoczni.

Piotrowski chce kupić stocznię za pieniądze, które są w posiadaniu syndyka. Musi mieć zgodę sądu, a tej nie dostał. Sąd uznał, że jego dążenia są szczytne, ale otwarcie układu jest niemożliwe, bo potrzebna jest zgoda wszystkich wierzycieli. A tej nie ma.

- Wbrew pozorom być może ten nieprawomocny wyrok zwróci uwagę na fakt, że syndyk przez kilka lat nie potrafił sporządzić listy wszystkich wierzycieli - mówi Jacek Kantor, szef Solidarności '80 w byłej stoczni. - Upadłość Holdingu Stoczniowego trwa już 8 lat. Trochę długo jak na normalne działanie. A przynajmniej wystarczająco długo, by sporządzić listę wierzycieli.

Decyzja sądu niczego jeszcze nie przekreśla. Można wnieść na nią zaskarżenie do sądu upadłościowego. Prezes będzie też mógł, gdy znikną przyczyny nieustalenia wszystkich wierzycieli, złożyć powtórnie wniosek o otwarcie układu.

Już w roku ubiegłym Krzysztof Piotrowski głośno mówił, że Stocznia Szczecińska, jako pojedynczy podmiot, nie ma szans na reaktywację, ale poradziłaby sobie w ramach zrewitalizowanego Holdingu Stoczniowego. Złożył wówczas ofertę polskiemu rządowi, w której zadeklarował pomoc w odbudowie przemysłu stoczniowego w Polsce, ale została odrzucona.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński