Przypomnijmy, że Wybrzeże zgłosiło protest po meczu, w którym sędzia stolikowy zapisał Pogoni bramkę, która nie padła.
Bogusław Trojan, komisarz rozgrywek, zadecydował o zweryfikowaniu wyniku tego spotkania poprzez odjęcie gościom jednej bramki z dorobku. Oznacza to, że zamiast wyniku 24:32, w tabelach będzie zapisany rezultat 24:31.
- Trudno przyjąć za protestującym, że to właśnie to zdarzenie spowodowało przegraną różnicą 7 bramek - czytamy w treści uzasadnienia decyzji. - Zarządzenie powtórzenia meczu przegranego różnicą aż 7 bramek z powodu jednej bramki byłoby działaniem pochopnym, sprzecznym z duchem sportu i zasadami fair play. Podnoszone przez protestujących, że "dopisanie bramki przeciwnikowi" nastąpiło w decydującej, bo początkowej fazie meczu - nie zasługuje na uznanie, gdyż przy tym rezultacie końcowym teza ma charakter tak dalece spekulatywny, że wprost nieweryfikowalny.
Wybrzeże ma jeszcze prawo do odwołania się od tej decyzji w ciągu 7 dni i po wpłaceniu kaucji w wysokości 2 tys. zł.
Co ciekawe, ani słowa nie wspomniano o ukaraniu bądź upomnieniu sędziego stolikowego, który popełnił błąd.
Pogoń jest wiceliderem Superligi, Wybrzeże jest na 9. miejscu. Najbliższy mecz Gazowników w sobotę o godz. 18, wyjątkowo w hali przy ul. Twardowskiego, z Azotami Puławy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?