Dyskusja podczas sesji rady miejskiej na temat możliwości przyznania zasiłku prorodzinnego stargardziankom, które urodzą dziecko, była bardzo krótka.
Rozpatrujące projekt zarówno komisja społeczna, jak i budżetu, finansów i rozwoju zaopiniowały go negatywnie. Obie argumentowały to brakiem pozytywnej opinii biura prawnego.
Radca prawny po raz trzeci stwierdził, że podjęcie uchwały w kształcie przedłożonym przez Ligę Polskich Rodzin mogłoby doprowadzić do naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Jak twierdzi, nie ma podstawy prawnej do wydatkowania środków publicznych z budżetu miasta na zasiłek z tytułu urodzenia dziecka.
Argumentem dla biura prawnego było także to, że kobietom, które urodziły dziecko, pomoc gwarantuje już ustawa o świadczeniach rodzinnych z dnia 28 listopada 2003 roku.
Wnioskodawcy projektu, czyli radni LPR, bronili go mówiąc, że w niektórych miastach Polski tzw. becikowe jest przyznawane.
Większości radnych to jednak nie przekonało i po raz trzeci go odrzucili. Rajcy musieli głosować trzykrotnie, bo wiceprzewodniczący mieli problem z liczeniem głosów. Ostatecznie za przyjęciem projektu głosowała trójka radnych z Ligi Polskich Rodzin oraz reprezentujący klub radnych SLD Jarosław Koziołek, przeciwnych było 11 radnych, a 7 wstrzymało się od głosu.