Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie armii zaciężnej w Intermarche Redze Trzebiatów

Sebastian Szczytkowski
Marcin Bielecki
Intermarche Rega Trzebiatów awansowała do IV ligi. Ściąganie piłkarzy spoza regionu nie jest jej pomysłem na przyszłość.

Intermarche Rega Trzebiatów walczyła o awans do ostatniej kolejki. Nie premiował jej żaden wynik inny niż zwycięstwo na stadionie Mierzynianki Mierzyn. Choć przeciwnik był nisko notowany, to jak mówiono za kulisami, zmotywowany przez Chemika Police, który czekał na potknięcie Regi. Nic takiego się nie wydarzyło, a drużyna Kamila Twarzyńskiego pokonała Mierzyniankę 5:0.

- Zapewniono nam premie za awans, więc byliśmy równie zmotywowani. Pracowaliśmy przecież na ten awans przez 2-3 lata i należał się nam. Jakaś obawa była przed ostatnim meczem, ale to głównie dlatego, że w sporcie nigdy nie można być niczego pewnym. Na dodatek boisko w Mierzynie nie jest takie jakie lubimy. Na szczęście pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, zrealizowaliśmy założenia, poradziliśmy sobie ze wszystkim - wspomina trener Twarzyński.

Na początku dekady Rega Trzebiatów spadła z trzeciego szczebla rozgrywek na szósty. Pikowanie zostało przerwane, rozpoczęła się praca trenera Twarzyńskiego. Nowe wyzwania, stara kadra, ponieważ szkoleniowiec nie zamierza przeprowadzać rewolucji. Klubowi podnieść się z dna pomogli od początku wychowankowie.

- Chcemy grać swoimi chłopakami w IV lidze. Już kiedyś w Trzebiatowie była armia zaciężna i skończyło się katastrofą. Mamy drzwi otwarte dla 2-3 nowych chłopaków z regionu, którzy będą chcieli pograć na wyższym szczeblu. Szersza kadra przyda się, ponieważ w poprzednim sezonie graliśmy 17-18 piłkarzami. Chcę dać szansę ciekawym młodzieżowcom, nie chcę wielkich zmian. Nasza drużyna może spokojnie być w środku tabeli - zapewnia Twarzyński.

- Dla nas utrzymanie będzie pewnym sukcesem po latach stagnacji. Lepsza liga to mam nadzieję zarazem lepsze boiska, na których będziemy mogli grać w piłkę. U siebie mamy fajną murawę i w rundzie wiosennej nie traciliśmy wielu punktów. To było bardzo ważne w drodze po awans - dodaje.

Nie ma co ukrywać, że poza dobrymi wynikami Regi, awans dało jej gapiostwo Chemika Police. Drużyna Łukasza Borgera zdobyła w tym sezonie tyle samo punktów co trzebiatowianie, a jeden, który mógł być decydujący, zgubiła wskutek walkowera.

- Na całokształt sezonu składa się tysiąc spraw, które trzeba mieć dopięte na ostatni guzik. W Redze mieliśmy porządek i w ten sposób zostaliśmy przed Chemikiem. Nie popełniliśmy rażącego błędu poza boiskiem, punktowaliśmy regularnie, a nieliczne porażki są dla nas nauką na przyszłość. Ani Real, ani Barcelona nie zwyciężają zawsze, a sięgają po mistrzostwo. W naszym przypadku jest to awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński