Nici z fontanny

Montaż fontanny miał rozpocząć porządki na Stawie Brodowskim. W lipcu Zakład Usług Komunalnych deklarował, że fontanna tryśnie najpóźniej w końcu września br. Mimo zapewnień, inwestycja nawet się nie rozpoczęła.

- Odbył się przetarg na ustawienie fontanny na Stawie Brodowskim, ale został unieważniony - informuje Bożena Kowalska z Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie. - Teraz nie jest już czas, żeby wykonywać prace.

Wydali pieniądze

Wiadomo, że w tym roku fontanna na pewno nie zostanie zamontowana. Nia ma pewności, że stanie się to w przyszłym roku.

Pieniądze, które były na tę inwestycję, nie można przesunąć na rok następny, dlatego przeznaczono je na inny cel, a dokładniej na konserwację urządzeń wodno-melioracyjnych. Wszystko więc zależy od tego, jak będzie wyglądał budżet Zakładu Usług Komunalnych w 2005 roku. Koszt montażu fontanny to około 100 tysięcy złotych.

Decyzja ZUK-u zbulwersowała przedstawicieli Rady Osiedla Niebuszewo, która od lat zabiega o uporządkowanie Stawu Brodowskiego. Cztery lata temu rada zleciła wykonanie projektu zagospodarowania akwenu. Kosztował on prawie 10 tysięcy złotych.

Walka z wiatrakami

- To jest jak walka z wiatrakami - tak decyzję ZUK-u skomentował Lucjan Rudnicki, przewodniczący Rady Osiedla Niebuszewo. - Od lat słyszeliśmy, że nie ma na ten cel pieniędzy. Kiedy się znalazły, sprawę tak przeciągano w czasie, żeby teraz nam powiedzieć, że nic nie da się już zrobić.

Projekt zagospodarowania Stawu Brodowskiego zakłada m.in. regulację linii brzegowej, napowietrzenie go oraz doprowadzenie akwenu i jego otoczenia do takiego stanu, żeby służył mieszkańcom jako miejsce rekreacji.

W stawie cały czas znajdują się także płyty nagrobne. Część z nich ZUK wydobył przed rokiem. Woda wciąż odsłania jednak nowe płyty. Mimo, że akwen jest niebezpieczny i zanieczyszczony, w upalne dni nie brakuje tu osób zażywających kąpieli.