Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet karnego nie strzelili

dc, 22 maja 2006 r.
Trudno o trzy punkty w meczu, skoro piłkarze Piasta rywalizowali nawet ze sobą... Ich wspólnej interwencji przygląda się Rafał Piotuch.
Trudno o trzy punkty w meczu, skoro piłkarze Piasta rywalizowali nawet ze sobą... Ich wspólnej interwencji przygląda się Rafał Piotuch. Marcin Bielecki
Grająca w rezerwowym składzie Arkonia Szczecin pokonała 1:0 Piasta Choszczno. Jednak bliższe prawdy jest stwierdzenie, że goście pokonali się sami.

Arkonia Szczecin - Piast Choszczno 1:0 (1:0)

Bramka: Szymański (42)

ARKONIA: Rogowski - Markiewicz (72 Jałoszyński), Zając, Grabicki, Kołtun, Dawidowski, Szymański, Oniszczenko, Sadowski, Piotuch (90 Antonowicz), Grabarczyk (85 Ceglarz).

PIAST: Galiński - Kapiński, Rynkiewicz, Kołtunowski, Kowalski, Szczupakiewicz (80 Jasiński), Szmulski, Drewicz, Młynarczyk (60 Płóciennik), Kiernicki (71 Przybylski), Ostraszewski.

To był mecz ważny przede wszystkim dla gości, którzy potrzebowali trzech punktów jak ryba wody. I mieli na to dużą szansę, bo w Arkonii z powodu kartek zabrakło ponad połowę podstawowego składu. A jednak Piast nie zdołał zdobyć nawet jednego punktu - choć okazję miał najlepszą z możliwych.

Pierwsza połowa była tragiczna. Na boisku kompletnie nic się nie działo. Po jednym strzale gości piłka odbiła się od bramkarza Arkonii, ale nie miał kto jej dobić. Rogowski złapał ją na dwa razy, a spokojnie mógł nawet na trzy... I gdy wydawało się, że już do końca pierwszej części gry nic ciekawego nie wydarzy się, w 42 minucie ożywił kibiców Szymański. A raczej bramkarz Piasta, Galiński. Szymański strzelił słabo, jednak golkiper gości popełnił katastrofalny błąd przepuszczając piłkę pod brzuchem.

- Panie sędzio, pan coś zrobi z tym meczem, aby był ciekawszy - poprosił w przerwie arbitra jeden z dziennikarzy. Ale poprawnie prowadzący zawody Dariusz Czaczyk tylko bezradnie rozłożył ręce. Uznał jednak, że zawodnikom obu drużyn nie należy się długi odpoczynek i po 12 minutach piłkarze wznowili grę.

Na szczęście po przerwie Piast zrozumiał, jaka jest stawka meczu i ruszył do ataku. W 50 minucie po składnej akcji gości Szmulski zacentrował do Kiernickiego, lecz jego strzał głową minął poprzeczkę bramki Arkonii. W 61 minucie po podaniu Drewicza do Kiernickiego, piłkarz Piasta uderzył celnie. Rogowski wypuścił piłkę z rąk, lecz znów nie miał kto jej dobić. W 73 minucie Szczupakiewicz popisał się dwoma ładnymi zwodami i strzałem, jednak bramkarz Arkonii był na posterunku.

I wreszcie nadeszła wspomniała świetna okazja Piasta. W 89 minucie po prostopadłym zagraniu w pole karne gospodarzy Płóciennik został sfaulowany przez Oniszczenkę. Sędzia podyktował rzut karny dla gości. Jednak Piast nie zdołał zapewnić sobie jednego punktu - Drewicz oddał sygnalizowany strzał w swój prawy róg i Rogowski obronił.

Relacje z pozostałych spotkań w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński