Od 9 listopada naukę zdalną realizowali będą wszyscy uczniowie szkół podstawowych oraz szkół średnich. Premier Morawiecki decyzję ogłosił w środę, zapowiadając, że taki stan rzeczy potrwa do końca miesiąca.
Szkoły zamknięte, a co z przedszkolami? Zobacz wideo:
Przedszkola pozostają otwarte
Bez zmian pozostają jedynie przedszkola oraz zerówki. Najmłodsze dzieci nadal będą brały udział w zajęciach stacjonarnych.
Jak długo? Premier Morawiecki na ostatniej konferencji prasowej (4 listopada) nie mówił o organizacji pracy przedszkoli, ale nie wykluczone, że te placówki również zostaną skierowane na tryb zdalny. Bowiem najmłodsze klasy I-III do tej pory również pracowały stacjonarne, a w związku z trudną sytuacja pandemiczną, ostatecznie zostały zamknięte.
Przedszkola powinny zostać zamknięte? "Nie ma żadnej strategii"
A co o zamknięciu przedszkoli sądzą dyrektorzy tych placówek? Często podkreślają, że to również kwestia organizacji związanej z pracą rodziców przedszkolaków.
- To wszystko powinno zostać przede wszystkim dokładnie przemyślane i robione z rozsądkiem, a tymczasem decyzje podejmowane są z dnia na dzień, nie ma żadnej strategii. Ja na kwestię zamknięcia przedszkoli patrzę cały czas z perspektywy rodziców, bo jeżeli zamkniemy przedszkola, to oni nie będą mogli świadczyć pracy. I co dalej? Mamy przestać pracować? Oczywiście, patrząc na codzienne zachorowania, obawiam się o zdrowie pracowników i dzieci, ale jaki jest sens tego, że dziecko z zerówki może przyjść na zajęcia, a pierwszoklasista nie? - zastanawia się Beata Korbanek, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Poznaniu.
Dyrektor Korbanek zwraca również uwagę, że zgodnie z wytycznymi ministerstwa, szkoły podstawowe muszą zapewnić najmłodszym uczniom opiekę świetlicową. Jak wówczas dzieci mają odbywać lekcje?
- Poza tym, ministerstwo wskazuje na to, że dyrektor powinien zapewnić świetlicę uczniom z podstawówek, a w szczególności tym dzieciom, których rodzice są bezpośrednio zaangażowani w walkę z pandemią COVID-19. Zastanawiam się, jak mam na tej świetlicy zorganizować lekcje zdalne – mówi Beata Korbanek.
Zobacz także:
Ponadto, jak wskazywaliśmy kilka dni temu, w szkołach i przedszkolach pojawiają się coraz większe braki kadrowe, co również utrudnia pracę tych placówek, a czasami zmusza do czasowego zamknięcia. Tak jest np. w Przedszkolu nr 51 w Poznaniu, które zawiesiło zajęcia na kilka dni ze względu na brak nauczycieli.
Czytaj więcej tutaj: Nauczyciele na zwolnieniach albo na kwarantannie. W szkołach i przedszkolach w Poznaniu pojawiają się coraz większe braki kadrowe
Przedszkola zamknięte na dwa tygodnie?
Niektórzy dyrektorzy przyznają, że być może najlepszym rozwiązaniem byłoby czasowe zawieszenie zajęć dla najmłodszych dzieci.
- Dzieci tak jak i my dorośli również „roznoszą” wirusa, dlatego też i w przedszkolu istnieje zagrożenie epidemiologiczne. Mamy coraz większe braki kadrowe (zwolnienia lekarskie, opieka nad dzieckiem, kwarantanny), pracownicy coraz bardziej obawiają się o zdrowie swoje i swoich rodzin. Być może w chwili obecnej, patrząc na codzienny wzrost liczby zakażeń, zajęcia powinny zostać zawieszone na dwa tygodnie? – zastanawia się Elżbieta Przybylak, dyrektor Przedszkola nr 77 w Poznaniu.
Czytaj także
Zobacz również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?