Nauczyciel z gimnazjum w Białym Borze jest podejrzany o seksualne molestowanie swoich uczennic. Sprawę ma zbadać policja i prokuratura.
Ludzie mówią, że to wierzchołek góry lodowej, że poszkodowanych dziewczynek było znacznie więcej.
Więcej wstrzemięźliwości w ocenie zdarzenia zachowują w szkole.
- Tylko spokojnie. Niektórzy już wskazali winnego i chcą jego "głowy". To być może niewinny człowiek, a cała sprawa, to po prostu plotki - tłumaczy Violetta Pączkowska, wicedyrektor Gimnazjum nr 1 w Białym Borze. - O sprawie poinformowaliśmy Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, do czasu wyjaśnienia sprawy nauczyciel zawieszony został w czynnościach służbowych.