Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz Sołtys. Tajemnicza historia miłości sprzed lat

mdr
Turniej dla dzieci i młodzieży organizowany w czasie ferii w wiejskiej świetlicy. Zainteresowanie, jak widać, bardzo duże. Po prawej stronie (za plecami zawodników) rozgrywki obserwuje sołtys, Maria Szafrańska.
Turniej dla dzieci i młodzieży organizowany w czasie ferii w wiejskiej świetlicy. Zainteresowanie, jak widać, bardzo duże. Po prawej stronie (za plecami zawodników) rozgrywki obserwuje sołtys, Maria Szafrańska.
Prusinowo to niewielka wieś kilka kilometrów od Gryfic. Jej rozbudowa związana była przed wieloma laty ze Spółdzielnią Hodowlano-Rolniczą.

Miejscowość ma swoją tajemnicę, o której opowiedział Niemiec poszukujący grobów swych przodków, żyjacych niegdyś w Prusinowie..

- Praktycznie zaczęło się od kamienia odkrytego przez mojego syna, Sławka, na którym wyryte były nazwiska dawnych mieszkańców, którzy prawdopodobnie zginęli w I wojnie światowej - opowiada pani sołtys, Maria Szafrańska. - Syn korespondował internetowo z młodym Niemcem, który poszukiwał śladów dziadka, który tutaj żył.

Tajemnicza, romantyczna historia sprzed dziesięcioleci związana jest ze zniszczonym po wojnie dworem stojącym w parku i pobliskim domem, w którym mieszka dziś pani sołtys.

- Na razie wiemy tylko, że ponoć z tego domu do dworu prowadził podziemny tunel. Został wykopany po to, by dwoje młodych ludzi, z dworu i domu, mogli potajemnie się spotykać. Nie wiemy, ile w tym prawdy, ale będziemy poszukiwać tego przejścia i szczegółów historii. Gdyby okazało się, że tunel naprawdę istnieje, byłaby to dla miejscowości wspaniała atrakcja turystyczna.

Sołectwo chce zająć się też czynnie zaniedbanym przez powojenne lata parkiem, który należy do Agencji Rolnej Skarbu Państwa.

- Wystąpiliśmy już do agencji, by przekazała park na rzecz gminy ze wskazaniem na nasze sołectwo - mówi Maria Szafrańska. - Nie czekając na decyzję już w ubiegłym roku zorganizowaliśmy akcję sprzątania parku. Wywieźliśmy 41 przyczep śmieci. Planujemy też dosadzenie drzew na miejsce tych zniszczonych, postawienie ławek i przywrócenie obiektowi dawnego wyglądu. Nie możemy na razie więcej inwestować, bo nie wiemy jaka będzie decyzja.

Na bieżąco sołectwo organizuje dla mieszkańców wiele różnych okolicznościowych imprez. W tym już kolejny raz Dzień Seniora, w którym biorą udział wszyscy mieszkańcy.

- Są ciasta, muzyka, śpiew, tańce, zabawa, słowem dzień, w którym bawimy się, a jednocześnie przypominamy, że ludzie starsi dysponują skarbem, wiedzą i mądrością, której nie można się nauczyć, a trzeba je zdobywać całymi latami.

Sołectwo dba też o ludzi, którzy potrzebują pomocy. Ostatnio dzięki wsparciu Głosu Szczecińskiego (pisała w październiku o tej sprawie Agnieszka Grabarska) mieszkanka Niekładzia (drugiej miejscowości sołectwa) otrzymała lokal. Dotąd przez wiele lat żyła w obskurnym baraku bez prądu, wody i ogrzewania wraz z synem.

- Prowadzimy tak wiele różnych akcji, że nie sposób je wymienić - dodaje pani sołtys. - Zbieramy też nagrody. Przykładowo trzy lata temu zajęliśmy drugie miejsce w konkursie na najczystszą wieś, a uzyskane z nagrody pieniądze przeznaczyliśmy na doposażenie świetlicy. Rok temu pierwsze miejsce w konkursie przyjazne środowisko sołectw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński