Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz Plebiscyt. Wiozłam żywy inwentarz w przesyłce

Marek Jaszczyński
- Udział w plebiscycie to dla mnie wyróżnienie - mówi Władysława Matyjach z Urzędu Pocztowego w Chociwlu.
- Udział w plebiscycie to dla mnie wyróżnienie - mówi Władysława Matyjach z Urzędu Pocztowego w Chociwlu. UP Chociwel
Pani Władysława przy rozwożeniu listów potrafi pokonać nawet 80 kilometrów dziennie.

Pracuje ponad 30 lat, pamięta jak w lutym 1981 roku zaczęła pracę jako listonosz.

- Pojechałam motocyklem wsk do pracy na ulicę Szczecińską do Stargardu - wspomina Władysława Matyjach. - Na tym motocyklu jeździłam przez półtora roku i od zawsze pracowałam w Chociwlu. Tylko zmieniały się rejony.

Obecnie jest to wiejski rejon składający się z dziewięciu miejscowości.

- Przez ten czas polubiłam bardzo mieszkańców, w pracy doczekałam się wielu wyróżnień, a raz nawet dostałam odkurzacz - wspomina pani Władysława.
Wbrew pozorom praca doręczyciela nie jest monotonna, bo zdarzały się także niezwykłe przesyłki.

- Pamiętam jak musiałam dostarczyć pawie - mówi, Była to dość kłopotliwa przesyłka. Ptaki na szczęście udało się dowieźć bez problemu, tylko musiałam wietrzyć potem samochód, bo zapach był dość nieprzyjemny.

Ale to nie jedyne "żywe" przesyłki.

- Woziłam kaczki, króliki, a najczęściej zdarzały się gołębie, cała menażeria - śmieje się pani Władysława.

Nasza kandydatka przyznaje, że poza pracą ma niewiele czasu na własne hobby i poświęca go rodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński