Za co płaci Marian Jurczyk? Trudno ustalić. Wiadomo, że ma też kartę służbową z miesięcznym limitem 5 tysięcy zł.
W prywatnych firmach służbową kartą płaci się za bilety na samolot, wynajęcie hotelu, prezenty dla gości, kwiaty. Takie wydatki Marian Jurczyk pozostawia do uregulowania swoim urzędnikom. Z pieniędzy na reprezentację nie płaci także za paliwo. Mając do dyspozycji samochód służbowy z kierowcą, nie zawraca sobie głowy takimi drobiazgami. Zresztą, na przyszły rok jest osobny fundusz na benzynę. Zapobiegliwie także uwzględniono w nim podwyżkę cen. Prezydent ze swoimi zastępcami ma zamiar wyjeździć 137 tys. zł. To o 30 tys. więcej niż w tym roku.
Pieniądze na wydatki reprezentacyjne wpisane są w różnych pozycjach w budżecie i wcale nie ma pewności, że dotarliśmy do wszystkich poukrywanych "zaskórniaków".
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?