Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napastnik Pogoni: z Legią trzeba zagrać uważnie

Marcin Dworzyński
Tomasz Chałas (granatowy strój) w barwach Legii rozegrał dwa mecze w Pucharze Polski w sezonie 2008/2009.
Tomasz Chałas (granatowy strój) w barwach Legii rozegrał dwa mecze w Pucharze Polski w sezonie 2008/2009. Wiola Borzym/pogonszczecin.pl
- Wiadomo, że to jest mistrz Polski i trzeba maksymalnie się skupić. Są rozmowy, ale nie takie wyjątkowe. To jest przecież normalny zespół jak każdy inny i podobnie jak w innych meczach, także ten trzeba wygrać - mówi przed sobotnim meczem z Legią Warszawa, Tomasz Chałas, napastnik Pogoni Szczecin.

>>>

POGOŃ SZCZECIN - LEGIA WARSZAWA. TRANSMISJA ONLINE. ZAPRASZAMY! »

- Dalej urządzacie sobie zbiorowe drzemki w budynku klubowym?

- Faktycznie mieliśmy drzemki, które pomagały nam w odpoczynku i regeneracji sił. To miało miejsce tylko podczas przygotowań, więc to już za nami.

- W szatni rozmawiacie o tej Legii?

- To normalne, że temat się przewija, bo gramy z nimi mecz, natomiast czy jakoś mocniej rozmawiamy? Wydaje mi się, że nie.

- Nie chce mi się wierzyć, że dla was - zawodników, to jedynie kolejny zwykły mecz.

- Wiadomo, że to jest mistrz Polski i trzeba maksymalnie się skupić. Są rozmowy, ale nie takie wyjątkowe. To jest przecież normalny zespół jak każdy inny i podobnie jak w innych meczach, także ten trzeba wygrać. Dobrze rozpoczęliśmy sezon z Zagłębiem Lubin, teraz pora, by udanie zainaugurować go przed własną publicznością. Przyjdą kibice. Chcemy zacząć dobrze.

- A ja zacząłem tak od tej drzemki, bo chyba warto byście znów nie przespali meczu z Legią, bo w ostatnich meczach, w krótkim odstępie traciliście dwie bramki.

- Na pewno koledzy mają to w pamięci i będziemy starali się zagrać uważniej. Zobaczymy jak się mecz ułoży. Będziemy chcieli zagrać to, co nakaże trener.

- Czego trener Wdowczyk wymaga od twojej pozycji?

- Chyba jak każdy trener, wymaga od napastnika bramek. To by było dziwne, gdyby tak nie było.

- By jednak były bramki, potrzeba okazji. Wspominałeś, wcześniej że napastnicy żyją z podań, a tych ostatnio jest więcej. To znak większego zaufania ze strony kolegów, czy może waszej lepszej gry?

- Trudno powiedzieć. Może to wynika z tego, że jesteśmy lepiej przygotowani? Mamy więcej sił, a to przekłada się na większą ilość podań. Cieszy to, że gra zaczęła się kleić.

- W meczu z Zagłębiem zostałeś w przerwie zmieniony. Co było tego powodem?

- Nie wiem. Po prostu trener tak orzekł. Powiedział, że będzie zmiana, a przecież liczy się dobro zespołu.

- Oglądałeś pucharowe mecze Legii?

- Tylko jeden, ale widziałem mecz z Widzewem Łódź, więc jestem na bieżąco. Trzeba przecież analizować grę rywala.

- To zespół, który może otworzyć bramy Ligi Mistrzów?

- Życzę im tego. Dawno nie mieliśmy zespołu w tych rozgrywkach, tym bardziej, że jest to Legia. Poza tym jestem spod Warszawy, wychowałem się na meczach tej drużyny.

- Wszyscy ekscytujemy się meczem przyjaźni a na koniec i tak wygrywała Legia. Co zrobić, by zmienić ten scenariusz?

- Wygrać.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński