Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najważniejszy cel Chemika zrealizowany. Czas na urlopy i reprezentację

Rafał Kuliga
Chemik obronił tytuł mistrzowski. Na zdjęciu blokuje Maja Ognjenović.
Chemik obronił tytuł mistrzowski. Na zdjęciu blokuje Maja Ognjenović. Sebastian Wołosz
Zakończony sezon Orlen Ligi był znacznie trudniejszy od debiutanckiego. Chemik obronił się złotym medalem.

W minionym sezonie Police były beniaminkiem ekstraklasy. Orlen Ligę traktowano jako niewiadomą, którą zweryfikuje runda zasadnicza. Szybko okazało się, że Chemik nie ma sobie równych i w zasadzie żaden z zespołów elity nie jest w stanie nawiązać rywalizacji. W finale podopieczne Giuseppe Cuccariniego błyskawicznie odprawiły Impel Wrocław i cieszyły się ze zwycięstwa już w pierwszym sezonie po awansie z pierwszej ligi.

W tegorocznych rozgrywkach nie było już tak łatwo. Poziom ekstraklasy stał się tylko odrobinę wyższy, ale poziom Atomu Trefl Sopot wzrósł zdecydowanie. Sopocianki poszukały wzmocnień i zakontraktowały wartościowe zawodniczki, które były w stanie nawiązać rywalizację z mistrzyniami Polski. Dlatego ze Szczecina wyjechały ze stanem 1:1 w meczach i o złotym medalu decydowały pojedynki w Sopocie.

W nich lepszy okazał się Chemik. Pierwszego dnia policzanki wygrały 3:0, drugiego 3:2. Atom był bardzo bliski doprowadzenia do piątego spotkania, jednak udało się uniknąć nerwówki. Głównie za sprawą świetnego rozpracowania Katarzyny Zaroślińskiej, najlepszej atakującej Orlen Ligi i bohaterki wielu spotkań rozgrywanych w Sopocie, zarówno w lidze, jak i w Pucharze CEV. Zaroślińska w żadnym ze spotkań rozgrywanych przed własną publicznością nie przekroczyła 40 proc. skuteczności w ataku (pierwszy mecz zaledwie 29, drugi 38). Ponadto Chemik często odrzucał rywalki od siatki, w okolice drugiego-trzeciego metra. To wystarczyło, aby zniechęcić Izabelę Bełcik do gry środkiem. Rozegranie rywalek się uprościło, sprowadziło do wystaw na skrzydła, z czym dobrze radził sobie blok przyjezdnych (w obu pojedynkach aż 25 punktów tym elementem. To daje jeden pełny set blokiem).

- Obronić tytuł jest znacznie trudniej niż zdobyć go po raz pierwszy, więc tym bardziej należy docenić osiągnięcie - powiedział Krzysztof Jałosiński, prezes Grupy Azoty Police.

Siatkarki Chemika udadzą się na zasłużone urlopy. Sezon był naprawdę długi i wyczerpujący. Krótsze wolne dostaną kadrowiczki powołane przez Jacka Nawrockiego, selekcjonera reprezentacji Polski. W biało-czerwonych koszulkach zagrają Anna Werblińska, Agnieszka Bednarek-Kasza, Izabela Kowalińska i Aleksandra Krzos. Trener Nawrocki przygotował indywidualny tryb pracy dla każdej z zawodniczek. Jedne zostaną powołane na ważniejsze, drugie na mniej ważnie turnieje, w których dostaną szansę pokazania się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński