Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw zgoda była, a teraz - nie

gap
Olga Szczygieł pokazuje komplet dokumentów, które jak się okazuje, gromadziła zupełnie niepotrzebnie.
Olga Szczygieł pokazuje komplet dokumentów, które jak się okazuje, gromadziła zupełnie niepotrzebnie. Marek Biczyk
Państwu Szczygłom, mieszkającym przy ul. Miodowej 11 w Szczecinie, w sierpniu ubiegłego roku Zakład Wodociągów i Kanalizacji zatwierdził warunki techniczne przyłączenia do miejskiej kanalizacji. Jednak po miesiąc je unieważnił. Od tego czasu Szczygłowie korzystają z miejskiej kanalizacji nielegalnie.

- Pani Szczygieł podała w dokumentach, że jest właścicielką działki i części budynku, na której znajduje się studzienka - tłumaczy Joanna Rymartuk, kierownik działu technicznego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie. - Sprawdziliśmy tą informację dopiero po odbiorze technicznym przyłącza. Okazało się wówczas, że państwo Szczygłowie są członkami wspólnoty mieszkaniowej. Nie mogą więc być stroną w sprawie. O wydanie warunków technicznych na odprowadzenie ścieków do kanalizacji miejskiej powinien wystąpić do nas zarządca tej wspólnoty.
Budynkami przy ul. Miodowej zarządza spółka "Administrator". Zgodnie z uchwałą Rady Miasta, jeżeli istnieje przyłącze sanitarne, to zarządca jest zobowiązany w ciągu roku zadbać o przyłączenie budynku do kanalizacji.
- Tymczasem - wyjaśnia Olga Szczygieł - od co najmniej czterech lat studzienka znajduje się na naszym podwórku. Administrator ani razu nie zaproponował nam podłączenia do kanalizacji.
Według zarządcy dokumentacja dotycząca przyłączenia lokatorów budynku przy ul. Miodowej do miejskiej kanalizacji jest gotowa od kilku lat.
- Czekamy tylko na to, aby wspólnota, która liczy zaledwie cztery rodziny, zgodziła się na podłączenie do kanalizacji - wyjaśnia Monika Kazuba, inspektor ds. wspólnot mieszkaniowych spółki "Administrator".
O tym, że dokumentacja jest już złożona w ZWiK nie wiedzą sami zainteresowani.
- Dlaczego nikt nas o tym nie poinformował - pyta zbulwersowana Olga Szczygieł. - Gdybym wiedziała, że zarządca interesuje się sprawą, nie gromadziłabym wymaganych pozwoleń na własną rękę.
Rzeczywiście stosowną dokumentację złożył w ZWiK jeszcze poprzedni zarządca. Było to w marcu 1999 r.
- Do kompletu brakuje tylko zgody wspólnoty mieszkaniowej i pozwolenia na budowę - wyjaśnia Sabina Wilczyńska, główny specjalista ds. technicznych ZWiK.
Wczoraj zapewniono nas, że jeszcze w tym tygodniu administrator spotka się z mieszkańcami ul. Miodowej, aby sfinalizować sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński