Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najnowsze rondo w Szczecinie im. Elvisa Presleya? Radni nie popierają pomysłu

Marek Jaszczyński [email protected]
- Szkoda, że radni nie poparli pomysłu nadania rondu patrona, Elvisa Presleya - ubolewa Franciszek Edward Czerniawski, ale nie składa broni: - Wrócimy z pomysłem po wyborach
- Szkoda, że radni nie poparli pomysłu nadania rondu patrona, Elvisa Presleya - ubolewa Franciszek Edward Czerniawski, ale nie składa broni: - Wrócimy z pomysłem po wyborach Sebastian Wołosz
Radni nie poparli wniosku mieszkańców, żeby nazwać najnowsze rondo w Szczecinie imieniem króla rock and rolla. - Do pomysłu wrócimy po wyborach - mówią inicjatorzy.

Rondo znajduje się u zbiegu ulic Mazurskiej i Rayskiego. Ma raptem kilka miesięcy, a wraz z jego powstaniem pojawiła się ciekawa inicjatywa. Kiedy trwały jeszcze prace brukarskie przy wyspie skrzyżowania, a wokół były rozwieszone taśmy, fani zawiesili samowolnie plansze z informacją o tym, że skrzyżowanie nosi imię Elvisa Presleya.

Po happeningu pomysłodawcy postanowili sformalizować ideę, Skorzystali z prawa, że wniosek o nadanie lub zmianę nazwy placu, czy ulicy mogą składać mieszkańcy. Jest warunek: pomysł musi poprzeć co najmniej 150 osób. W tym przypadku znalazło się więcej chętnych.

- 230 mieszkańców poparło projekt nazwania najnowszego ronda w Szczecinie Rondem Elvisa Presleya. Jeszcze liczniejsza grupa mieszkańców pomysł ten poparła, odmawiając jednak wpisania się na listę w obawie przed ujawnieniem swoich danych osobowych - mówi Franciszek Edward Czerniawski, pomysłodawca akcji.

Wczoraj na obradach komisji do spraw bezpieczeństwa rady miasta odbyło się głosowanie nad propozycją mieszkańców. Większość radnych odrzuciła inicjatywę.

- Nie warto odstępować od nadawania patronów, ale akurat w tym przypadku jestem przeciwny, bo uważam, że jest to mało poważna inicjatywa - mówi Marcin Paluch, radny PO.

Po porażce, fani króla rock and rolla nie zamierzają składać broni.

- Powtórzymy inicjatywę, gdy wybrana zostanie nowa rada miasta - zapowiada Franciszek Edward Czerniawski.

Nie tylko Elvis Presley nie został doceniony i wyróżniony przez radnych. Także generał Dezydery Chłapowski, bohater wojen napoleońskich, prekursor pracy organicznej nie będzie miał na razie swojej ulicy w Szczecinie, chociaż miałoby to swoje historyczne uzasadnienie. Chłapowski przybył do Szczecina z końcem kwietnia 1833 roku. Został osadzony w forcie Prusy. Przez rok był więziony w twierdzy Szczecin. Tutaj napisał podręcznik o nowoczesnym rolnictwie, który stał się fundamentem pracy organicznej. Dezydery Chłapowski dobrze wspominał pobyt w forcie Prusy. Dziś jedyną pamiątką po jego pobycie w Szczecinie jest tablica na Bramie Królewskiej. Chłapowski jest patronem ulic nie tylko w rodzinnej Wielkopolsce, ale również w Warszawie, czy w Legnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński