Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadal nie wiadomo, kto napadł jubilera. Polija tropi bandytę

włod
Archiwum
Złodziej, który brutalnie potraktował sprzedawczynię w sklepie jubilerskim przy ulicy Niepodległości w Łobzie i skradł złote bransoletki, nadal cieszy się wolnością. Policja zapewnia jednak, że jest już na jego tropie.

Podejrzanym o dokonanie rozboju i kradzieży jest mieszkaniec Połczyna Zdroju, od kilku lat poszukiwany w całym kraju listem gończym. Ten sam osobnik obwiniany jest też o dokonanie podobnego napadu na początku marca w Nowogardzie.

Przypomnijmy, do napadu w Łobzie doszło przed tygodniem, w czwartek pomiędzy godz. 12 a 12.20. W pobliżu sklepu chodził mężczyzna w wieku ok. 30 lat, ubrany w czarną błyszczącą kurtkę, o ciemnej karnacji. Jego wzrost to ok. 170 cm. W pewnym momencie osobnik wszedł do salonu jubilera i poprosił sprzedawczynię o pokazanie złotych łańcuszków. Poinformował ją, że zamierza takie cacko kupić dla swojej dziewczyny. Przez pewien czas przyglądał się biżuterii. Sprawiał wrażenie
niezdecydowanego.

Po obejrzeniu kosztowności podziękował, powiedział, że jeszcze się zastanowi i wyszedł ze sklepu. Po chwili wrócił jednak i oznajmił, że oto właśnie zdecydował się na zakup. Gdy ekspedientka wyłożyła przed nim całą paletę złotych wyrobów, bandyta uderzył ją pięścią w twarz, zgarnął cały towar i uciekł w nieznanym kierunku.

Jak ustaliliśmy, zginęło około 50 złotych łańcuchów, różnej grubości i wielkości. Wartość zrabowanego towaru oszacowano na ok. 50 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński