Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na zapleczu ekstraklasy robi się gorąco

Paweł Pązik
Charles Nwaogu (z prawej) z Floty i Dalibor Pleva (z lewej) z Termaliki w poprzednim sezonie walczyli ze swoimi zespołami o awans, teraz obie ekipy nieco zawodzą.
Charles Nwaogu (z prawej) z Floty i Dalibor Pleva (z lewej) z Termaliki w poprzednim sezonie walczyli ze swoimi zespołami o awans, teraz obie ekipy nieco zawodzą. WB
Faworyci zawodzą, a sędziowie często się mylą - o tym ostatnio najczęściej mówi się w kontekście drugiej pod względem ważności ligi w kraju. Zwłaszcza temat pracy arbitrów jest ostatnio bliski Flocie Świnoujście.

Po 12. kolejkach zespoły od piątego do ostatniego miejsca dzieli raptem osiem punktów. Zawodzą faworyci do awansu: Termalica Nieciecza jest siódma, ale stanowczo zbyt często traci punkty ze słabszymi rywalami, w ostatni weekend przegrała 1:3 z Sandecją Nowy Sącz. Praktycznie żadnej roli w zespole z Małopolski nie odgrywają sprowadzeni z Floty, bramkarz Grzegorz Kasprzik i skrzydłowy Sebastian Olszar. Obaj częściej leczą kontuzje, niż występują.

Miedź Legnica powoli łapie wiatr w żagle po fatalnym początku pod wodzą trenera Rafała Ulatowskiego (7 meczów bez zwycięstwa), ale i tak jest dopiero dwunasta, mając po 14 punktów wraz z Arką Gdynia, która jest największym rozczarowaniem tej części sezonu. Prowadzeni przez szczecińskiego trenera Pawła Sikorę gdynianie, w ostatnich sześciu meczach zdobyli zaledwie cztery punkty. Nad szkoleniowcem Arki zbierają się coraz ciemniejsze chmury.

O posadę nie powinien się raczej bać Bogusław Baniak, trener Floty Świnoujście (11 miejsce). Punktowa strata do czołówki nie jest zbyt duża, bowiem od podium dzieli Wyspiarzy tylko sześć oczek. Poza tym od Floty przed sezonem nikt nie oczekiwał walki o awans. Z pewnością zespół byłby w tabeli znacznie wyżej, gdyby nie błędy sędziów, które pozbawiły ich w tym sezonie kilku oczek. Kontrowersje pojawiły się w pięciu meczach Floty w tym sezonie.

Trener Baniak ocenił nawet, że "poziom sędziowania w I lidze pogarsza się z godziny na godzinę". Po ostatnim meczu w Olsztynie powiedział natomiast:

- Nienagannie zawody sędziował pan Lyczmański. Gwizdał wspaniałe zawody. Taki malutki kamyczek do ogródka: moi zawodnicy twierdzą, że padła bramka na 3:2.

Rzeczywiście - na powtórkach trudno dopatrzyć się faulu Sebastiana Zalepy na bramkarzu Stomilu, ale ta sytuacja blednie przy wyczynie sędziego Roberta Małka z Zabrza, który w meczu GKS Tychy - Wisła Płock pokazał zawodnikowi gospodarzy dwie żółte kartki i... nie usunął go z boiska. To ten sam arbiter, który wiosną dał się we znaki Flocie w meczu pucharowym ze Śląskiem Wrocław. Najpierw wyrzucił z boiska Sebastiana Olszara, przy okazji trącając go ręką, a następnie przedłużył spotkanie o znacznie więcej minut, niż wcześniej zapowiedział.

Mecz GKS Tychy - Wisła może nawet zostać powtórzony. Wcześniej zespół ze Śląska czeka mecz w Świnoujściu, już w najbliższą sobotę. GKS obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

Po tych sytuacjach Wyspiarze mieli pretensje do sędziów:

Stomil Olsztyn - Flota 3:1- nieuznany gol zdobyty przez Sebastiana Zalepę.

Flota - Termalica Nieciecza 0:0 - nieuznany gol zdobyty przez Charlesa Nwaogu.

Olimpia Grudziądz - Flota 2:0 - niepodyktowany rzut karny za faul na Bartoszu Śpiączce.

Dolcan Ząbki - Flota 2:1 - niepodyktowany rzut karny za faul na Charlesie Nwaogu, nieuznany gol zdobyty przez Ensara Arifovicia.

Flota - Energetyk ROW Rybnik 1:1 - nieuznany gol zdobyty przez Ensara Arifovicia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński