- Z ulotki reklamującej aptekę Cefarm przy ulicy Pogodnej dowiedziałem się, że w sprzedaży są tańsze leki - opowiada stargardzianin. - Jestem chory na cukrzycę, mam chore serce. Na lekarstwa wydaję sporo, więc postanowiłem skorzystać z tej oferty. Tymczasem przy kasie okazało się, że ceny wcale nie są niższe!
"Apteki Polskie w Europie". "Leczenie może być tańsze". "W swojej aptece szukaj dobrych cen". To tylko niektóre z haseł zamieszczonych na ulotce reklamującej kilka stargardzkich aptek, biorących udział w promocji cenowej.
W zamieszczonym wykazie znaleźć można nazwy kilkudziesięciu farmaceutyków, a obok nich ceny standardowe i promocyjne.
- Zgodnie z ulotką za Prestarium, lek na serce, powinienem zapłacić 16,96 zł - mówi pan Lewandowski. - Zdziwiłem się, gdy pani z apteki zażądała zapłaty 22,15 zł. Zapłaciłem, ale chciałem porozmawiać z panią kierownik. Od dwóch dni próbujemy się z nią skontaktować. Niestety, jest nieuchwytna.
Aptekarka, która sprzedała lek, uważa pretensje stargardzianina za zupełnie nieuzasadnione. Twierdzi, że uprzedziła go o tym, że cena jest taka, jak dotychczas. Mimo to zdecydował się na zakup.
- Mamy teraz trudności kadrowe i niektórych leków nie zdążyliśmy wprowadzić do komputerów - wyjaśnia Barbara Kościńska z apteki przy ul. Pogodnej. - Nie mogę siedzieć na zapleczu i wprowadzać danych, bo klienci chcą być obsługiwani sprawnie. Ale zawsze informujemy ich o tym, że cena danego leku nie jest uaktualniona. To wyjątkowa sytuacja, zawsze staramy się jednak sprzedawać farmaceutyki w cenach korzystnych dla klienta.
Kierownik Kościńska wyjaśnia jednocześnie, że nieprawdą jest że celowo unikała rozmowy z klientem. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?