Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na skraju przepaści

Hanka Lachowska, 17 listopada 2006 r.
Węgiel to podstawowy surowiec przeładowywany w świnoujskim porcie. Prezes Portu Handlowego Świnoujście Marek Kowalewski mówi, że na razie nie planowane są żadne zwolnienia pracowników. Ale to tylko na razie. W tej chwili w porcie pracuje 460 osób.
Węgiel to podstawowy surowiec przeładowywany w świnoujskim porcie. Prezes Portu Handlowego Świnoujście Marek Kowalewski mówi, że na razie nie planowane są żadne zwolnienia pracowników. Ale to tylko na razie. W tej chwili w porcie pracuje 460 osób. Sławek Ryfczyński
Zaledwie milion ton polskiego węgla ma przeładować w przyszłym roku Port Handlowy Świnoujście. Tym samym, port będzie miał bardzo poważne problemy z utrzymaniem się na rynku. Już ten rok zakończy ze stratą 5 mln złotych.

W tym roku port ma przeładować w eksporcie 2,5 mln ton węgla. W ubiegłym było to 3,7 mln ton. Według obliczeń, aby port wyszedł przynajmniej na zero (ani zysk, ani strata), to musi przeładować 3 mln ton węgla.

- Na przyszły rok mamy deklarację Węglokoksu na trochę ponad milion ton. I nie jest to żadna zemsta na Świnoujściu. W Gdańsku te kwoty są porównywalne - powiedział w Świnoujściu sekretarz stanu w ministerstwie gospodarki odpowiedzialny za gospodarkę węglową Paweł Poncyliusz i dodał: - W planie jest jeszcze około drugie tyle, ale to na razie nic pewnego. Spróbujemy jeszcze skierować do Świnoujścia część koksu, ale najpierw musimy sprawdzić, jakie są możliwości załadunku koksu w porcie.

Będzie jeszcze gorzej

To nie jedyna zła informacja, jaką Paweł Poncyliusz przywiózł do Świnoujścia. Jak powiedział, perspektywy portu handlowego są złe. Eksport polskiego węgla droga morską będzie coraz mniejszy.

- Powiedziałbym wręcz mizerny - stwierdził Paweł Poncyliusz. - Są trzy tego przyczyny. Po pierwsze ograniczenie wydobycia w naszych kopalniach. Po drugie wzrósł popyt na węgiel w kraju i wreszcie po trzecie, eksport droga morską węgla ze Śląska jest najmniej opłacalny.

Jego zdaniem, jeśli port chce przeżyć, to musi szukać ratunku przede wszystkim w imporcie. Także tańszego od polskiego węgla z południowej Afryki, Australii czy Ameryki Południowej.

- Odbiorcy będą szukać taniego węgla - powiedział. - Chociażby sąsiednie Niemcy, ale także zakłady w Policach i Dolna Odra. To może być ratunek dla Świnoujścia.

Szybko sprzedać udziały

Prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin-Świnoujście Janusz Catewicz powiedział, że jeśli nie znajdzie się rozwiązanie, to świnoujski port będzie miał "bardzo poważne problemy z utrzymaniem bieżącej działalności". Dodał, że w związku ze złymi prognozami przeładunków, przyspieszono rozmowy o zbyciu 45 procent udziałów, jakie zarząd posiada w PHŚ. To jego zdaniem, może pomóc świnoujskiemu portowi.

- Potrzebny jest strategiczny partner, dzięki którego pieniądzom, port handlowy w Świnoujściu będzie mógł się utrzymać, przestawić na inne przeładunki i dalej rozwijać - stwierdził prezes ZMPSŚ Janusz Catewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński