- Już wkrótce będzie można wybrać się na majówkę nad jezioro z laptopem czy też leżąc na plaży skorzystać z internetu, na przykład za pomocą telefonu - tłumaczy Robert Czapla, burmistrz Nowogardu.
- Fajna sprawa - uważa Tomasz, student z Nowogardu. - Tylko żeby nad jeziorem spokojnie posiedzieć z laptopem i go nie stracić, to jeszcze powinna częściej pokazywać się policja. Szwendają się tam bowiem różne typki. Ale dobrze, że tak duży teren będzie objęty sygnałem. Właściwie, gdzie się nie przycupnie, będzie dostęp do sieci.
W zasięgu publicznego internetu, oprócz obszaru nad jeziorem łącznie z plażą, znajdzie się plac Wolności, tereny za pomnikiem do murów, skwer przy szalecie miejskim. Ale też stadion, tereny wypoczynkowe na osiedlu Bema oraz Orlik przy Szkole Podstawowej nr 3.
- Zasięg darmowej sieci będzie bardzo obszerny - zapewnia burmistrz. - Każdy będzie miał szansę na surfowanie siedząc na ławce i świeżym powietrzu. Ale to też propozycja dla ludzi biznesu, którzy często podróżują. Po załatwieniu spraw służbowych będą mogli usiąść w samochodzie czy na ławce i wysłać lub odebrać pocztę.
Początkowo w gminie rozważano wariant, aby po pieniądze sięgnąć do funduszy unijnych i w ten sposób uruchomić 10 hotspotów. Jednak długa procedura i wysokie koszty z nią związane, zniechęciły do tych starań. W efekcie zdecydowano, że gmina sama sfinansuje inwestycję, która ma kosztować ok. 15 tys. zł.
Miejsca dostępu do darmowego internetu zostaną specjalnie oznakowane. To z myślą o turystach. Jednak gmina, nie zamierza na nich poprzestać. Myśli też o uczniach w podnowogardzkich wsiach, w których są szkoły. Tam w następnej kolejności powinny pojawić się hotspoty.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
