Gdyby nie czujne oko rybaków, którzy w porę zauważyli sytuację i pomogli w szybkim dotarciu z interwencją, w kilkanaście następnych godzin bobry rozprawiłyby się z pniem i położyły drzewo. W gnieździe znajdowały się jaja.
- Z uwagi na ryzyko przeziębienia jaj bielików akcja musiała być przeprowadzona bardzo szybko. Pan Krzysztof również bardzo pomógł, ponieważ liczyły się dosłownie minuty. Udało się zabezpieczyć pień siatką i ograniczyć okres nieobecności samicy do kilkunastu minut. Bieliki dopuściły nas bardzo blisko, wyleciały dopiero kiedy zbliżyliśmy się na kilkadziesiąt metrów. Stało się tak dzięki temu , że płynęliśmy łodzią rybacką, do widoku której bieliki są przyzwyczajone. Wkrótce po zakończeniu akcji, gdy tylko odbiliśmy od brzegu, samica wróciła do gniazda – mówi pani Grażyna Domian, przyrodnik z Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000.
Gniazdo, które zostało uratowane będzie monitorowane przez RDOŚ oraz dyskretnie obserwowana przez gryfińskich rybaków.
Bielik , pomimo iż w ciągu ostatnich 30 lat jego liczebność istotnie wzrosła, nadal jest gatunkiem silnie zagrożonym.
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?