Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Niemcewicza kierowców straszy 40 dziur na odcinku 200 metrów

Grzegorz Drążek
Miłosz uczy się w pobliskiej szkole i codziennie przechodzi obok podziurawionej drogi.
Miłosz uczy się w pobliskiej szkole i codziennie przechodzi obok podziurawionej drogi. Fot. Grzegorz Drążek
Mieszkańcy Stargardu zgłaszają kolejne miejsca w konkursie na największą wyrwę w stargardzkich drogach. Na zarządzanej przez miasto ulicy Niemcewicza jest czterdzieści dziur na dwustu metrach nawierzchni.

Zgłoś dziurę

Zgłoś dziurę

Czekamy na kolejne informacje o niebezpiecznych wyrwach w stargardzkich drogach. Można telefonować pod numer 91 578 47 28 lub napisać maila na adres [email protected]

Akcja, którą zapoczątkowali sami mieszkańcy, spotkała się z dużym odzewem. Do naszej redakcji docierają kolejne sygnały o zapomnianych przez zarządcach drogach, na których są uciążliwe dla kierowców, a także pieszych, wyrwy. Zimą dziury się powiększają i po takich drogach niebezpiecznie jest jeździć. Pokazaliśmy na naszych łamach wielką wyrwę na ulicy Warszawskiej. Ma osiem metrów długości. Po naszej publikacji zarząd dróg powiatowych zabezpieczył ją na tyle, że na razie nie będzie się powiększać. Kiedy pogoda się poprawi, problem ma być całkowicie zlikwidowany. W innych rejonach Stargardu nie jest lepiej. Jedno ze zgłoszeń w konkursie na największą dziurę w jezdni dostaliśmy od pana Jarosława.

- Największe dziury są na Niemcewicza - alarmuje nasz czytelnik. - W Kluczewie, w kierunku Strzyżna. Są duże i głębokie.

Pojechaliśmy we wskazane przez mieszkańca miejsce. Wjeżdżając w ulicę Niemcewicza od ul. Głównej najpierw jest długa prosta, na której nawierzchnia jest w dobrym stanie. Tak jest do skrzyżowania z ulicą Traugutta. Potem sytuacja diametralnie się zmienia. Na nieco ponad dwustumetrowym odcinku ulicy Niemcewicza, w stronę wyjazdu z miasta naliczyliśmy czterdzieści dziur!

- Do koloru, do wyboru - śmieją się tamtejsi mieszkańcy. - Są dziury małe, średnie, duże i wielkie. Sporo jest takich głębokich, w które jak się wjedzie można auto uszkodzić.
Mieszkańcy czekają na naprawę drogi, którą zarządza miasto.

- Rzeczywiście stan tej drogi nie jest dobry - przyznaje Stanisław Kazimierski, inżynier miasta. - Jednak w pierwszej kolejności chcieliśmy zapewnić dzieciom bezpieczne dojście do szkoły, która jest w tej okolicy i w ubiegłym roku zrobiliśmy chodnik. W tym roku chcielibyśmy zrobić gruntowny remont jezdni, ale jak się nie uda, to na pewno będzie mniejsza naprawa dziur. Ale przez pogodę nie w styczniu i lutym.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Stargardu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński