Na dnie Bałtyku odkryto egzemplarz prototypowego niemieckiego pocisku rakietowego Henschel Hs 293.
Bombę odnaleziono podczas prac na dnie Bałtyku, związanych z przyszłym rurociągiem sieci gazowej z Rosji do Niemiec. Wyciągnięto ją w pobliżu miejscowości Lubmin w Meklemburgii Pomorzu Przednim.
Henschel Hs 293 była pierwszą na świecie tzw. kierowaną bombą szybującą. Ważyła do 500 kg, posiadała aparaturę radiową do sterowania lotem, żyrokompas i usterzenie. Leciała z prędkością 800 km/h.
Bomby testowano nad Bałtykiem. Bojowo po raz pierwszy wykorzystano je 25 sierpnia 1943 nad Zatoką Biskajską i na Morzu Egejskim zatapiając m.in. krążownik HMS Spartan i niszczyciele HMS Janus. Jeszcze w lutym 1945 r. użyto ich do atakowania mostów na Odrze.
Archeolodzy wbrew ekologom zacierają ręce. Bomba pokazała, że teraz dzięki pieniądzom na rurociąg będzie można z dna Bałtyku wydobyć również inne skarby przeszłości. Praktycznie wiele śladów wielu tysięcy lat handlu i wojen.
Te ślady, to nie tylko łodzie z okresu Średniowiecza i późniejszych wojen, ale szczególnie z okresu I i II wojny światowej. Te nie budzą już takiej radości archeologów. Tym bardziej, że po wojnie Rosjanie zatapiali w morzu również gazy bojowe. Nurkowie najbardziej obawiają się granatów gazowych. Taki przeżarty rdzą granat może stanowić dla nurka śmiertelne niebezpieczeństwo. Gdy więc natrafiają na jakiś niewybuch wzywana jest ekipa meklemburskiego Oddziału Usuwania Środków Bojowych, która przejmuje cała akcję. Po wydobyciu niewypały detonowane są nie na poligonie, bo w trakcie transportu mogłyby wybuchnąć, a pod wodą. Amunicję o mniejszym kalibrze detonuje się na poligonie na Uznamie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?