Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musimy czekać aż stopnieje!

Katarzyna Gawle, 3 lutego 2006 r.
W Świnoujściu najgorzej jest na przejściach dla pieszych. Ludzie muszą omijać brudne hałdy śniegu. - Dziwię się dlaczego nikt nie chce się tym zająć - mówią Emil i Mateusz (na zdjęciu). - My możemy przeskoczyć, ale starsi ludzie szukają przejścia kilkanaście metrów dalej.
W Świnoujściu najgorzej jest na przejściach dla pieszych. Ludzie muszą omijać brudne hałdy śniegu. - Dziwię się dlaczego nikt nie chce się tym zająć - mówią Emil i Mateusz (na zdjęciu). - My możemy przeskoczyć, ale starsi ludzie szukają przejścia kilkanaście metrów dalej. Sławek Ryfczyński
Od kilku dni świnoujścianie narzekają na ogromne stosy brudnego śniegu, leżące na parkingach i przy przejściach dla pieszych. Hałdy zepchniętego z jezdni śniegu, blokują parkowanie, a przechodnie muszą omijać brudną breję.

- Jest odwilż, ale w mieście jest coraz gorzej - mówi kierowca malucha, który wczoraj ugrzązł na parkingu w centrum miasta. - Spychacze oczyściły ulice, ale parkingi i chodniki są zawalone. Nie wiem na co czekają. Jak to się wszystko roztopi to będzie powódź i chlapa. Przecież można było to usunąć od razu.

Służby miejskie zdają sobie sprawę z sytuacji, ale rozkładają ręce. Wywóz kilku tysięcy ton śniegu jest kosztowny, a poza tym nie ma bezpiecznego miejsca na jego składowanie. Okazuje się bowiem, że zgodnie z ustawą o prawie wodnym, śnieg z ulic jest materiałem skażonym, którego nie można wyrzucić tam, gdzie się chce. Trzeba więc poczekać, aż stopnieje tam, gdzie go zostawiły spychacze.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński