Do zdarzenia doszło w czwartek około południa. Wjeżdżające do miasta od strony Szczecina auto przed przejściem dla pieszych wypadło z drogi i uderzyło w słup sygnalizacji świetlnej.
Nie czekał
Z relacji świadków wynika, że sprawca odjechał z miejsca zdarzenia nie czekając na policję.
- Najpierw wymienił uszkodzone koło - mówi świadek kolizji. - Całe szczęście, że w tym momencie nikt nie stał przed przejściem dla pieszych. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby auto wjechało w pieszych.
Kierowca rozbitego hyundaia nie zamierzał czekać na wezwaną przez jednego ze świadków zdarzenia policję. Wsiadł do auta i odjechał w ulicę 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty.
Zatrzymany i ukarany
Daleko nie zajechał, został zatrzymany przez policję. Policjanci ustalili, że autem kierował 32-letni Krzysztof K. z Choszczna. Jak mówią świadkowie, w samochodzie były jeszcze dwie osoby.
- Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, zatrzymano dowód rejestracyjny samochodu - mówi Aleksandra Pajdowska ze stargardzkiej policji. - Mężczyzna był trzeźwy.
W wyniku uderzenia auta roztrzaskany został sygnalizator świetlny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?