Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mróz zatrzymał lodołamacze

Piotr Jasina
Lodołamacze na razie nie wypływają.
Lodołamacze na razie nie wypływają. Andrzej Szkocki
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie ma w pogotowiu 7 własnych lodołamaczy oraz 6 niemieckich do dyspozycji. Na razie, mimo lodowych zatorów, oczekują w bazach. Wstrzymuje je mróz.

- Jesteśmy przygotowani do akcji - zapewnia Andrzej Kreft, dyrektor RZGW w Szczecinie. - W Gryfinie stoją 4 nasze lodołamacze, 3 w Podjuchach. Do dyspozycji mamy także 6 jednostek niemieckich. Stoją w Schwedt. Gdyby nie mróz, natychmiast wkroczyłyby do akcji. Ale przy niskich temperaturach pokruszony w dzień lód, w nocy mróz by zespolił.

Jezioro Dąbie już od Parnicy jest całe skute lodem.

- W górę rzeki, około 20 kilometrów aż do kanału zrzutowego Zespołu Elektrowni Dolna Odra, rzeka jest wolna od lodu - dodaje dr Kreft. - Ale już od Gryfina w górę Odry, niemal do Gozdowic rzeka skuta jest lodem, i są zatory.

Pierwszy zator o długości 3,5 kilometra mamy w rejonie Ognicy.

- To księżycowy krajobraz, wypiętrzenia lodowe sięgają do 3 metrów - dodaje dyrektor RZGW w Szczecinie. - Drugi zator powstał powyżej mostu w Krajniku, ma długość około 3 km. A spiętrzenia osiągają nawet 4 metry wysokości.

Dyrektor przyznaje, iż były przekroczenia alarmowego stanu wody w Podjuchach, Gryfinie, Widuchowej i Bielinku, ale woda już opada. Mieliśmy do czynienia z cofką, ale wiatr północno-wschodni na szczęście zelżał.

W Gozdowicach woda też o kilka cm przekracza stan alarmowy, ale w rejonie, gdzie kończy się odcinek rzeki skutej lodem, to normalne.

Czy jest zagrożenie?

- Jeśli mamy do czynienia z żywiołem, zawsze jest zagrożenie - podkreśla dyrektor. - Dlatego na bieżąco monitorujemy rzekę, śledzimy prognozy pagody. Niestety, na razie nie są zbyt pomyślne, bo mróz ma trzymać do 21 stycznia. Wszystkie jednostki są jednak w gotowości.

- Wszystkie lodołamacza są zatankowane, gotowe do akcji w każdej chwili - potwierdził kpt. Jerzy Fitas z lodołamacza "Dzik" stojącego na czołówce, w Gryfinie. - Jeśli tylko będzie zagrożenie podtopienia zamieszkałych terenów, ruszymy. Póki co, nie ma sensu. Bo łamanie lodu w mrozie, to produkcja świeżego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński