Można kupić świnoujskie promy. Prezydent Świnoujścia: Proponowałem Szczecinowi, ale się nie zdecydowali

Jeden Karsibór i dwa Bieliki: to promy, które Świnoujście planuje zostawić. Co z pozostałymi jednostkami?

- Jak znajdziemy kupca to chętnie sprzedam. Proponowałem Szczecinowi, ale się nie zdecydowali – powiedział w wywiadzie dla „Głosu” Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.

W mieście funkcjonują dwie bezpłatne przeprawy – Centrum i Warszów. Ta pierwsza jest przeprawą samochodową i tu kursują promy typu Karsibór. Ta druga to przeprawa dla pieszych, rowerzystów i zmotoryzowanych mieszkańców Świnoujścia. Co roku, pomiędzy wyspami przemieszcza się dzięki promom ok. 2,5 miliona pojazdów i kilkanaście milionów osób. Korzystają z nich zarówno mieszkańcy wysp, jak i turyści.

Po otwarciu tunelu pod Świną, dwa Bieliki zostaną przede wszystkim jako opcja dla pieszych i rowerzystów, auta będą z niej mogły korzystać w ograniczonym zakresie. Promy mają też być dodatkową atrakcją turystyczną. Kiedy tunel będzie gotowy, zmieni się także komunikacja miejska i jedna z linii będzie jeździć tunelem pomiędzy wyspami Wolin i Uznam. Na wyspie Wolin budowany jest także węzeł, który umożliwi przesiadkę i ułatwi korzystanie z komunikacji miejskiej.

- Karsibór zostawimy jeden, no bo cztery trzymać to za dużo. Gdyby można było Karsibora wstawić do garażu i go zamknąć, to może bym zostawił. Ale dzisiaj każdy prom cumując przy nabrzeżu musi mieć przynajmniej szkieletową załogę. A ta załoga to są pieniądze.

Trzymać ją tylko po to, żeby cumy luzować albo naciągać, to miasta na to nie stać. Dlatego zostanie jeden prom. Chcę go zatrzymać, gdyby na przykład na kilka godzin tunel został wyłączony chociażby z racji przeglądu technicznego – tłumaczy Janusz Żmurkiewicz.

To oznacza, że do kupienia będą trzy Karsibory i dwa Bieliki. Ceny Janusz Żmurkiewicz nie podaje, ale podkreśla, że jest otwarty na propozycje. Nim jednak będzie można cieszyć się własnym promem kupionym od miasta, trzeba jeszcze trochę poczekać.

Nadchodzące wakacje mają być ostatnimi z przeprawami promowymi w takim kształcie. Już wiadomo, że tunel pod Świną będzie oddany z opóźnieniem, wykonawca tłumaczy to m.in. problemami, które spowodowała pandemia koronawirusa. Prezydent miasta w rozmowie z „Głosem” zapewnił, że w kwietniu przyszłego roku niemal na pewno kierowcy będą mogli już jechać pod Świną.

Obecnie na budowie tunelu trwają m.in. prace polegające na układaniu konstrukcji pod jezdnię.