Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możliwy powrót Kikowskiego

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Paweł Kikowski (nr 11) może niedługo znów grać w Azoty Arenie.
Paweł Kikowski (nr 11) może niedługo znów grać w Azoty Arenie. Andrzej Szkocki
King Szczecin ciągle w przebudowie. Na razie klub sprowadził solidnych Polaków, a większość budżetu chce przeznaczyć na obcokrajowców.

Przed trenerem Mindaugasem Budzinauskasem wciąż wiele pracy, jeśli chodzi o budowanie zespołu na kolejny sezon. Szczecińscy kibice mogą pożegnać się obrazem drużyny, który wykształtował się przez ostatnie dwa lata, ponieważ Litwin stawia przede wszystkim na twardą obronę.

W barwach Wilków Morskich zobaczymy Macieja Majcherka, Łukasza Diduszkę, Sebastiana Kowalczyka oraz Mateusza Bartosza. Nie są to najgłośniejsze polskie nazwiska na rynku, ale są to gracze solidni. Przepis o Polakach w składzie trochę skomplikował ruchy Kinga Szczecin. Z zespołem pożegnał się m.in. Michał Nowakowski, który otrzymał lepszą ofertę od Anwilu Włocławek. Z kolei Jakub Garbacz był mocno związany z trenerem Łukomskim i po sezonie nie zaakceptował oferty ze Szczecina.

Trener Budzinauskas poszuka jeszcze trzech graczy z Polski. Większość budżetu ma być przeznaczona na zakontraktowanie obcokrajowców. Dużym obciążeniem była umowa Russella Robinson, ale przyszłość Amerykanina nie jest jeszcze znana.

Jest też duża szansa na powrót Pawła Kikowskiego po grze w Betaland Capo d'Orlando. Włoski klub rozpoczął budowanie składu na nowy sezon od graczy z rodzimego kraju. „Kiko” ma ofertę z Anwilu Włocławek, ale niewykluczone, że będzie chciał być bliżej rodzinnego Kołobrzegu, ponieważ jego żona spodziewa się dziecka.

Z obcokrajowców największa szansa jest na sprowadzenie Martynasa Sajusa. 21-letni center rozwinął się w Polpharmie u trenera Budzinauskasa i Żalgiris Kowno, obecny klub Sajusa, jest gotowy na kolejny rok wypożyczyć swojego gracza pod skrzydła tego samego szkoleniowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński