- Przodujemy, bo mamy poparcie zarówno pana wojewody, jak i marszałka województwa - jest o tym przekonany Krzysztof Prasałek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, które ma siedzibę w Szczecinie.
Obecnie zachodniopomorskie wiatraki wytwarzają 460 megawatów, to jest niemal tyle, ile wynosi połowa zapotrzebowania województwa na energię. W skali kraju też jesteśmy potentatem. U nas wytwarzana jest ponad jedna trzecia energii z turbin wiatrowych istniejących w Polsce.
- Warto podkreślić, że duża moc naszych urządzeń przy jednocześnie małej ilości pojedynczych wiatraków oznacza, że pracują u nas nowoczesne i wydajne instalacje dodaje Janusz Gajowiecki z PSEW.
Dla porównania w Wielkopolsce 62 instalacje mają łączną moc 220 MW (z czego 120 MW w jednej gminie Margonin), a w zachodniopomorskim działają tylko 23 instalacje o mocy dwukrotnie wyższej, tj. wspomnianych 460 MW. U nas jednak montowane są najnowocześniejsze urządzenia, podczas w gdy w kraju inwestuje się instalowanie turbin wiatrowych z demobilu.
Członkowie PSEW zauważają, że kryzys europejski wpłynął na tendencję powrotu do konwencjonalnych urządzeń wytwarzających energię, czyli do węgla.
- Obecny układ polityczny nie sprzyja energii odnawialnej - mówią, choć zaraz dodają, że zachodniopomorskie jest chwalebnym wyjątkiem.
Jak zwykle przy tego rodzaju tematach przytaczane są wyniki niemieckie. Za Odrą z wiatraków uzyskuje się 30 tys. megawatów, a za pomocą fotovoltaniki (uzyskiwania energii z ogniw fotovoltanicznych) prawie 20 tys. MW (w Polsce planuje się do 2020 r. uzyskanie zaledwie 2 MW).
- Wysoko cenimy działania pana marszałka, który wziął na siebie rolę arbitra, który będzie potrafił pogodzić interesy wszystkich stron - podkreśla Krzysztof Prasałek. - Energetyka wiatrowa, to szansa województwa pozbawionego dużych przedsięwzięć gospodarczych. Starczy powiedzieć, że energetyka wiatrowa zainwestowała już około 3 mld zł, które przynoszą bezpośrednie przychody dla budżetów gmin.
Nasze województwo ma realne szanse stać się także potentatem eksportowym elementów do lądowych i morskich elektrowni wiatrowych. Oprócz działających już dziś fabryk łopat energetyka wiatrowa generuje popyt na specjalistyczne usługi stoczniowe. Tę szansę już dziś wykorzystuje GSG Towers (Grupa Stoczni Gdańsk) która w ubiegłym roku uruchomiła zakład o zdolności produkcyjnej 100 wież rocznie (onshore i offshore). Do 2012 roku ma nastąpić zwiększenie produkcji do 400 wież rocznie. Zapotrzebowanie rynku europejskiego to około 20-30 dużych statków i około 100 jednostek serwisowych różnych typów.
- Dziś można powiedzieć śmiało powiedzieć, że jako region jesteśmy skazani na energetykę wiatrową - mówi prezes Prasałek. - "Skazanie" oznacza szansę nie tylko na wypełnienie naszych zobowiązań unijnych i na dostarczenie operatorom systemu energii, która bezproblemowo funkcjonuje z innymi źródłami, ale też na zapewnienie mieszkańcom "wietrznych" gmin możliwości rozwoju.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?