Najpierw stargardzkie SLD i SdPl połączyły się w radzie miejskiej, gdzie radni tych partii stworzyli klub o nazwie Lewica Razem. Teraz porozumienie o tej samej nazwie ogłosiły stargardzkie władze tych ugrupowań.
Lewica się jednoczy, bo chce w tegorocznych wyborach samorządowych pokonać Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość. Obecnie w stargardzkiej radzie miejskiej żadne ugrupowanie nie ma większości, a prezydentem miasta jest reprezentujący prawą stronę sceny politycznej Sławomir Pajor.
SLD i SdPl chcą wygrać wybory prezydenckie w Stargardzie i zdobyć większość w radzie miejskiej. I lewicy nie przeszkadza przy tym fakt, że nie tak dawno podzieliła się na SLD i SdPl, bo wewnątrz Sojuszu Lewicy Demokratycznej narastały konflikty. Ludzie, którzy wtedy w imię naprawy wizerunku lewicy opuszczali SLD, teraz wracają do współpracy z tym ugrupowaniem. Przedstawiciele SdPl nie widzą jednak w tym nic złego. Ale wyborców może to dziwić, bo w Stargardzie SLD tak bardzo się nie zmienił od czasu, kiedy część jego członków odchodziła z tej partii i tworzyła SdPl.
- Nie jest to nasz powrót do SLD - zaznacza Kamila Stopczyńska, przewodnicząca stargardzkiej Socjaldemokracji Polskiej. - Sam SLD nie jest tą samą partią co wtedy, kiedy odchodziłam z niego. Wtedy rządził nim Mirosław Dawidowicz, a ja się z takim rządzeniem nie zgadzałam. I odeszłam. Teraz SdPl zawiera porozumienie z SLD i innymi partiami i stowarzyszeniami o tożsamości lewicowej, żeby osiągnąć lepszy wynik w wyborach.
Lewica Razem wystawi wspólnego kandydata na prezydenta Stargardu.
- Prowadzimy rozmowy w sprawie wyłonienia kandydata - mówi Kamila Stopczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?